Tag "Krzysztof Wolicki"
Farsa i rzeczywistość
Poza dużymi firmami, gdzie są związki zawodowe, kodeks pracy i przepisy bhp leżą w biurku W naszym teatrze politycznym publiczność jest znużona farsą, która się nie może skończyć. AWS wciąż topi swego niezatapialnego przewodniczącego, UW nadal poszukuje miejsca na miękkie lądowanie dla swojego. Z ław opozycji słychać nieustające, jak w operze, “Idziemy, idziemy”, ale publiczność nadal nie wie – dokąd i którędy; projekty programowe koalicji SLD–UP pozostają we mgle. Leszek Miller ma słuszność, że reformatorskie dokonania
Mój głos bezużyteczny
Z mojego punktu widzenia pożądane byłoby, żeby w drugiej turze spotkał się Kwaśniewski z Olechowskim W wyborach prezydenckich oddałem głos na Piotra Ikonowicza z PPS, wiedząc, oczywiście, że nie ma żadnych w ogóle szans (i wobec tego nie musząc się zastanawiać, czy ten kandydat nadaje się w jakiejkolwiek mierze na prezydenta; prawdę mówiąc, nie nadaje się wcale). Głosowałem więc, całkiem świadomie, bezużytecznie, zmarnowałem mój głos. Można też powiedzieć, że zubożyłem polską demokrację o przypadającą mi jedną dwudziestodziewięciomilionową część Woli Ludu. Hasło “Głosuj
Na marginesie kampanii
Było od początku oczywiste, że kampania Krzaklewskiego i Walendziaka będzie “negatywna”, co oznacza z grubsza, że nie tyle mówi się dobrze o sobie, ile źle o konkurencie. Po pierwsze, o sobie nie ma się w tym wypadku wiele dobrego do powiedzenia, jeśli chce się uniknąć śmieszności (Lech Wałęsa daje w tym względzie odstraszający przykład). Po drugie, stawką dla Krzaklewskiego nie jest tylko najwyższe stanowisko, lecz wręcz byt polityczny. To, co w “Rzeczpospolitej” pisali przed kilku dniami dziennikarze ze stajni mistrza Walendziaka (o rozmaitych kombinacjach politycznych
Książę redaktor
Jerzego Giedroycia w latach 90. najbardziej bolały nawroty starych polskich demonów “… Co do mnie, nie odczuwam potrzeby urlopu; jest zawsze tyle zaległości” – mówił o sobie Jerzy Giedroyc w “Autobiografii na cztery ręce”. I dalej: “Tak się złożyło, że zawsze prowadziłem życie aktywne. Co gorsza, wikłałem się w wiele spraw ubocznych, miast skupić się na samym piśmie, co by na pewno wyszło mu na dobre. Ale ciągle pojawiają się jakieś sprawy, które pochłaniają mnie i odciągają. Toteż mam poczucie
Ekumenia poskromiona
Wydarzenia w Watykanie nie mają raczej specjalnego odniesienia do spraw polskich Bardzo możliwe, iż bp Tadeusz Pieronek ma rację, mówiąc, że Deklaracja “Dominus Iesus” ogłoszona w Watykanie “nie zawiera żadnych rewelacji”, jako że prezentuje “doktrynę, która jest w Kościele uznawana od św. Cypriana” (biskup Kartaginy w III wieku). Dlaczego w takim razie wywołała tyle szumu? Henri Tineq z “Le Monde”, najlepszy w prasie francuskiej znawca spraw Kościoła, ocenia, że “skutki tego dokumentu dla dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego mogą być
Schizofrenia
Obchody Sierpnia pomyślane były jako impreza wyborcza Krzaklewskiego Zakończyły się obchody XX-lecia “Solidarności”. W trzecim programie Polskiego Radia natrafiłem (30 sierpnia) na rozmowę z udziałem weteranów tamtych dni, nadal czynnych politycznie (Bogdan Borusewicz, Józef Niemiec, Bogdan Lis, Jan Lityński) oraz słuchaczy Trójki. Działacze weterani starali się ze wszystkich sił – co zresztą zrozumiałe – wobec ich podwójnej tożsamości pokazać, że po 20 latach są z owoców sierpniowego zwycięstwa dumni i szczęśliwi.
Kobiety bez godności
Przymusowe położnice nie są w lepszej sytuacji niż przymusowe nałożnice W telewizorze red. Jacek Żakowski prowadzi “Nocne rozmowy”. Cykl ten w rozumieniu TVP jest szczytem kontrowersyjności, stąd telewizyjne szczytowanie przypada ostrożnie tuż przed północą, żeby dać się ludziom wyspać. Tematem są tym razem prostytutki przydrożne. Ich usunięcia z dróg zażądał był Episkopat: co by to bowiem było, gdyby na nieszczęsne kobiety natknęła się na przykład pielgrzymka do Częstochowy? W liście biskupów doszła do głosu pradawna pogarda: córki grzechu
Alert dla Europy
Nie mamy potrzeby afiszować na każdym kroku, że w Warszawie Stany Zjednoczone zawsze mają rację i że jesteśmy – inconditionnels, bezwarunkowo za… “Gazeta Wyborcza” wystąpiła 28 czerwca z niezwyczajną inicjatywą “mobilizacji elit politycznych” w celu ratowania polskich widoków na przyjęcie do Unii Europejskiej. Unia, mianowicie, “się waha. Wielu polityków zachodnich – także nam życzliwych – zastanawia się, czy nie odwlec rozszerzenia Unii o co najmniej kilka lat, czy nie dać nam ograniczonego członkostwa drugiej kategorii, czy nie zawęzić
Siedem razy po pysku
UW chce, by Krzaklewski stanął boso, ze sznurem pokutnym na szyi, pod blankami unijnego zamku i przyprowadził Buzka na ofiarę Była przed wojną powieść węgierska pod takim tytułem (poprawionym przez polskiego wydawcę na “siedem razy po twarzy”), z której pamiętam tylko okładkę. Na kolejnych rysuneczkach jeden facet wali po pysku drugiego i raz, i raz, i jeszcze raz… Aż wreszcie na siódmym rysuneczku ten drugi się odwija i oto pierwszy leży na wznak i ani dudu. W pierwszym przybliżeniu ta historyjka dobrze opisuje kryzys koalicji AWS-UW,
Różowa seria, wyd. II poprawione
Dyskusja o dziennikarstwie nie może być prowadzona, jakby chodziło o twórczość pojedynczego dziennikarza, np. Jerzego Urbana Kiedy władza za swe porażki wini dziennikarzy – rzecz jest znana i zwyczajna. Ostatnio jednak, zapewne nie bez związku z rozsypką rządzącego obozu politycznego, z niespodziewaną samokrytyką własnego zawodu wystąpili dziennikarze. Nie wszyscy, oczywiście. Głos zabrali moraliści. Najpierw odezwała się tzw. Rada Etyki Mediów, apelując o “podjęcie dyskusji nad stylem i poziomem” dziennikarstwa (“zwłaszcza” mediów publicznych). Uprzedzając dyskusję,