Tag "Krzysztof Zanussi"

Powrót na stronę główną
Felietony Tomasz Jastrun

Niemoralna propozycja

Dwie konwencje, jedna po drugiej, Platformy i PiS. Dwa osobne światy, to widać nawet po twarzach. Media liberalne transmitowały obie, pisowskie oczywiście tylko swoją. Połączenie paranoików z PiS z kołtunami z Suwerennej Polski – a niech się łączą w obłędzie. PiS jeszcze się ukołtuni. Ujawniono 10 pisowskich przykazań. Na końcu realizacja wielkiego marzenia prezesa – rozliczenie rządów Tuska. Tym żyje prezes, który ma już plany na wprowadzenie dyktatury w Polsce, jak wygra wybory. Rozsierdzony i rozmarzony.

Tusk rozpoczął niebezpieczną grę o rząd polskich dusz, sugerując „zawieszenie w Polsce prawa do azylu” i postawienie tamy imigracji. Obiecując Polakom, że zatrzyma napływ imigrantów, zabiera propagandowe pole prawicy. Rozumiem tych, nie tylko z lewicy, którzy się oburzają. To walka premiera z populizmem przy użyciu populizmu, ryzykowna taktyka. Ale usypiam swoją empatię wobec biednych i prześladowanych, którzy próbują dostać się do Europy przez Polskę.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Polska wyładniała

Wspomniałem tydzień temu o książce Jerzego Chociłowskiego o Józefie Becku, ministrze spraw zagranicznych w latach 30. – bardzo ciekawej, chociaż kontrowersyjnej. Beck to w sumie postać tragiczna. W skali europejskiej mamy w Polsce wyjątkowo wielu ludzi, których los był tragiczny. Zaciekawił mnie pewien cytat, jakby z innej beczki. W Polsce tuż przed wybuchem wojny przebywał Galeazzo Ciano, włoski minister spraw zagranicznych. Po pobycie w Warszawie napisał: „Miasto szare, płaskie, bardzo smutne, bez charakteru”. Lecz podobnie mówili mi o Warszawie Jerzy Giedroyc i Czesław Miłosz. Może więc trochę mniejszy żal, że zmieniono ją w ruinę – myślę teraz tylko o stronie architektonicznej, na którą jestem tak wrażliwy. Ale zwykle domy, które uchodziły wtedy za nijakie, dobrze się zestarzały, a odnowione są ładne, widać to nawet na kiedyś biednej Pradze. Przybysze z Zachodu – zbierałem ich relacje z różnych wieków – jednym głosem mówili o Warszawie, że smutna, a ludzie się snują ponurzy. Teraz to się zmienia, nadal jednak mniej uśmiechów i wzajemnej życzliwości niż na Zachodzie, choć kierunek zmian jest wyraźny i szybki.

Późnym wieczorem w restauracji na Foksal, cała ulica zajęta stolikami, biesiadujemy po spotkaniu autorskim. Ania Janko wydała w PIW wiersze zebrane „Załamanie pogody”. Są też ciekawe psiarki – Ania Piwkowska i Agata Tuszyńska. Potem idę Nowym Światem, lśni neonami. I tłumy, wszędzie kawiarnie, pachnie Paryżem.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Zbyt optymistyczna jak na Polskę

Amerykanie emanują dobrą energią, nawet jeśli coś w życiu idzie źle Jolanta Lion – dyrektorka festiwalu filmowego w Pittsburghu Jak się masz? – Spotykamy się w czasie organizowanego przeze mnie festiwalu filmowego. Robię go sama, wspiera mnie ekipa szkolonych przeze mnie każdego roku studentów. To dla mnie okres intensywnej pracy, kiedy nie mam życia poza tym, co jest związane z pokazami, promocją, gośćmi itd. Permanentnie nie dosypiam, jestem bardzo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Zbrodnia czy chwała

Dzieci w powstaniu warszawskim Powstanie warszawskie jest numerem jeden polskiej listy przebojów historycznych. Gigantyczna klęska wojskowa, hekatomba ludności cywilnej i zagłada miasta uważane są za moralne zwycięstwo: przez państwo i jego instytucje, polityków, szkołę i społeczeństwo. Dzieje się tak, bo wciąż przemilczamy ogrom zbrodni na ludności cywilnej, w tym zagładę Woli, kilkadziesiąt tysięcy wymordowanych w ciągu kilku dni, skalę gwałtów na kobietach, cierpienia ludności cywilnej i zaangażowanie w walkę dzieci. W polskiej opinii publicznej, z lewicową

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Upadek na własne życzenie

Filmy, które złamały kariery Środowisko jest zgodne: reżyser Antoni Krauze (1940-2018) zmarł przedwcześnie. Życie skrócił mu „Smoleńsk” (2016). Ani to jednak pierwszy, ani ostatni artysta, któremu film złamał biografię i zwichnął karierę. Tyle że w tym wypadku – na własne życzenie. Krauze bowiem najlepiej czuł się w kinie małego realizmu i tam powinien był pozostać. Pijaczki, bezrobotni, niższa sfera urzędnicza, staruszkowie na wycugu – to był świat, który znał, rozumiał i kochał. W „Monidle”

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.