Tag "lasy"
PiS chce sprywatyzować lasy?
Do Sejmu trafił projekt ustawy, który przyprawił ekologów o ból głowy. Zakłada rozszerzenie możliwości zamiany lasów, gruntów i innych państwowych nieruchomości. Co to znaczy? „Lasy publiczne w Polsce będą mogły zostać wymienione na dowolny grunt (np. zdegradowany nieużytek czy teren
Turnicki Park Narodowy teraz!
Czas działać – mówią aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty Ola Kozuń i Kuba Rok od kilku lat są aktywistami. Zaangażowali się jako wolontariusze w Inicjatywę Dzikie Karpaty, nieformalne stowarzyszenie, które ma jeden cel – ochronę Puszczy Karpackiej. „Od lat trwa dewastacja lasów Pogórza Karpackiego. Lasów, które już dawno powinny zostać objęte ochroną w formie parku narodowego, o utworzenie którego starania trwają już przeszło 35 lat. Tysiące udokumentowanych zniszczonych stanowisk
Wilczyce nadal bronią lasu
Niestraszny im mróz i śnieg. Opowiadają, jak przetrwały zimę w Bieszczadach Kolektyw Wilczyce protestuje w Puszczy Karpackiej od początku stycznia. Był na miejscu całą zimę, nawet w najsroższe mrozy. Broni działki 219a, czyli 30 ha lasu znajdującego się w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego oraz w granicach Nadleśnictwa Stuposiany. To obszar Natura 2000 Bieszczady, rosną tam przeszło stuletnie buki i jodły, chronione mchy i porosty. Żyje wiele gatunków zwierząt, m.in. wilki, puszczyki, rysie i żbiki. „Nie zgadzamy
Przyroda da sobie radę bez nas
Troska o naturę przybliży nas do troski o społeczeństwo Urszula Zajączkowska – poetka, eseistka, botaniczka, nominowana do Paszportów „Polityki”, Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody Witolda Gombrowicza za książkę „Patyki, badyle”. Mamy środek zimy, śnieg i mróz, nieciekawy to czas dla botanika. Czy jest coś ciekawego w styczniowym lesie, w zimowej, martwej łące? – Chyba muszę zacząć na poważnie, od tego, że natura opiera się na przemocy, na śmierci. Bo to, co żyje, zawsze umrze. Skurcz się do poziomu bakterii,
Nieludzkim głosem
Zwierzęta mówią dużo, trzeba tylko zrozumieć ich mowę Nigdy nie słyszałem, by zwierzęta mówiły ludzkim głosem, ani w wigilię św. Jana, ani w okolicy przesilenia zimowego. Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie mówią, przeciwnie, trzeba tylko zrozumieć ich mowę. Zwykle, kiedy myślimy o mowie, chodzi nam o głosy wydobywające się z gardzieli, jak w „Rejsie”, gdzie chodziło o podanie odgłosu konia paszczą. Nic dziwnego, to nasz główny sposób komunikacji, który jest bardzo popularny wśród ptaków. Ssaki pod tym
Lasy Państwowe w służbie partii i Kościoła
Pochlebcom w mundurach leśnika włos z głowy nie spadnie Edward Siarka, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa, podąża duktem wyznaczonym przez poprzednika i partyjnego kolegę z Solidarnej Polski, Michała Wosia. Woś na leśnictwie i łowiectwie również się nie znał, więc otaczał się pochlebcami w mundurach leśnika, którym włos z głowy nie spadnie, o ile głośno manifestują przywiązanie do triady Bóg, honor, ojczyzna. Tak jak Jan Kosiorowski, szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie, któremu na początku października,
Spalmy świat i sprzedajmy to, co zostanie
Argentyna płonie. Strażacy ewakuują ludność, przyrodnicy liczą straty, a deweloperzy i eksporterzy mięsa kalkulują zyski Korespondencja z Argentyny – Ogień zbliżał się z trzech stron: z północy, wschodu i południa – mówi Andrés mieszkający niedaleko miejscowości Tanti w dolinie Punilla, w centralnej części kraju. Region przez prawie pół roku nie mógł sobie poradzić z falą pożarów. Kiedy płomienie były 5 km od domu, Andrés postanowił wywieźć rodzinę w bezpieczne miejsce. – Wiedzieliśmy, że w przypadku
Od Sasa do lasa
Kolejne wybory odbijają się czekawką, znowu czekanie do ostatniej chwili, liczenie głosów, kto kogo, dobrak czy niedobrak, katastrofa demokratów czy porażka demonicznego populisty. Znów ważą się losy świata; no ileż razy rocznie mogą się ważyć, gdzie minęły te czasy, kiedy można było wyborami się przejmować jak wynikami Super Bowl, ten czy tamten wygra, bez różnicy, świat od tego nie miał zamiaru się zawalać. Trump szaleje w stylu przerośniętego bobasa –
Do lasu nie tylko po grzyby
Dzisiaj do lasu niektórzy wpadają jak do marketu, chcą zostać szybko obsłużeni i pędzić dalej Na obrzeżach Czerska rankiem pachnie grzybami, jakby ktoś rozsypał maślaki wokół. Choć do najbliższego zagajnika jeszcze kawałek, ten zapach jest wszechobecny, w zależności od tego, jak wiatr zawieje, raz słabszy, raz intensywniejszy. Kiedyś prawie wszyscy żyli tutaj z darów boru, dzisiaj czasy się zmieniły, z 12 skupów runa leśnego w Czersku zostały dwa. – Prowadziłem