Tag "Leon Podkaminer"
Na prawdę o transformacji nigdy za późno
Faktycznie nie było alternatywy dla przejścia do rynku, ale istniały odmienne ścieżki polityki gospodarczej i szczegółowych reform strukturalnych Ludziom żyłoby się dużo lepiej, a nasz udział w światowej gospodarce byłby znacznie większy, gdyby nie błędy koncepcyjne i wykonawcze początku i końca pierwszej dekady transformacji – tzw. terapii szokowej i zbytecznego przechłodzenia gospodarki, kiedy po przejęciu władzy przez AWS tempo wzrostu szybko i radykalnie zostało zdołowane bez mała do zera. Te i inne błędy były do uniknięcia, ale niezdrowy radykalizm wziął
Czyżby bolszewicy opanowali już MFW?
Polemika z tekstem Janusza Majcherka „Socjalizm szkodzi w każdym wieku” Opinia Janusza A. Majcherka „Socjalizm szkodzi w każdym wieku” („Gazeta Wyborcza”, 2.04.2021) w krótkich, acz stanowczych słowach rozprawia się z ideą socjalizmu. Przy tym autor nie zawraca sobie (ani czytelnikom) głowy roztrząsaniem różnic między, powiedzmy, Szwecją a Wenezuelą. Daje do zrozumienia, że socjalizm szkodzi nie tylko w każdym wieku, ale także w każdej odmianie. Jednak dwa koronne argumenty przez niego przytoczone proszą się o rzeczowy komentarz.
Czarne chmury nad zieloną Ukrainą
Zachód – pomimo niechęci „do Putina” – nie zechce uczynić z Ukrainy kolejnego protektoratu Nie zamierzam wypowiadać się o „politycznych aspektach kryzysu ukraińskiego”. Pragnę tylko zwrócić uwagę na kilka nieprzyjemnych faktów ekonomicznych. Otóż Ukraina jest – od bardzo dawna – całkowicie zdana na dobrą wolę Rosji. W 2012 r. ponad 25% ukraińskiego eksportu trafiało właśnie do Rosji (więcej niż do całej Unii Europejskiej). W dodatku, podczas gdy udział UE w ukraińskim eksporcie systematycznie maleje od co najmniej
Euroland hamuje
W krajach euro wzrost gospodarczy jest coraz mniejszy Nasz rząd (tj. premier) nie należy do entuzjastów rychłego przystąpienia Polski do strefy euro. Główna partia opozycyjna jest jeszcze bardziej sceptyczna. Ta powściągliwość budzi niezadowolenie nie tylko wielu publicystów, ale także osobistości oficjalnych. Koronnym argumentem zwolenników możliwie jak najszybszego zastąpienia złotego walutą unijną jest chęć uniknięcia „peryferyzacji” kraju. Motywy są tu dwa. Po pierwsze, trzymając się złotego, Polska pozbawia się – zdaniem wielu –
Katalog błędów rządu
Deficyt rośnie, bo teraz powinien rosnąć Zapowiedziana przez rząd i przyjęta 20 sierpnia nowelizacja budżetu na 2013 r. wyzwoliła istną erupcję oskarżycielskich oracji w wykonaniu czołowych przedstawicieli opozycji. Rozdzierają oni szaty nad rosnącym deficytem i przywołują wizję kryzysu na miarę greckiego. Przodują w tym zwłaszcza politycy z ugrupowania, które swego czasu (w latach istnej prosperity, 2006-2007) doprowadziło do zwiększenia długu publicznego o niemal 94 mld zł, i to bez żadnej uzasadnionej potrzeby, bez żadnego pozytywnego efektu! W latach 2008-2009
JeZUSie, gdzie są moje pieniądze?
System emerytalny jest oparty na szkodliwej iluzji. Wpłaty dokonywane przez przyszłych emerytów nie tworzą żadnego „indywidualnego kapitału” Obecny system emerytalny ukształtował się pod wpływem niefortunnej reformy z 1999 r. Niewątpliwie pełna renacjonalizacja drugiego filara i przepędzenie na cztery wiatry wszystkich „towarzystw emerytalnych” pasożytujących na finansach publicznych (i na przyszłych emerytach) zmniejszyłyby presję na obniżanie publicznych świadczeń emerytalnych (wypłacanych przez ZUS). Co za tym idzie, rząd nie musiałby desperacko eksperymentować z przedłużaniem wieku emerytalnego ani ciąć do żywej kości
Gospodarka przed recesją
Im radykalniejsze będą posunięcia „uelastyczniające” rynek pracy, tym większe będzie bezrobocie Wraz ze wzrostem bezrobocia nasila się w Polsce wiara w uzdrowicielską moc obniżania kosztów pracy – oraz tzw. uelastyczniania rynku pracy. Świadectwem tego jest nie tylko potok profesorskich tekstów, wywiadów z ekspertami i lamentów lobbystów biznesu, który zalewa łamy gazet. Również zamierzenia rządowe (w tym zwłaszcza „uelastycznienie” rynku pracy i odsunięcie na czas nieokreślony oskładkowania umów śmieciowych) wywodzą się z owej wiary. W naszej
Genialny przekręt
Osiąganej przez fundusze emerytalne 17-procentowej stopy zysku nie powstydzi się żadna branża przestępcza Szczerze współczuję ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu. Spija on piwsko nawarzone przez poprzedników. Jest przy tym szczególnie oburzające, że poprzedni ministrowie finansów mają czelność publicznie wypowiadać się o ich naprawie. Przykładem jest prof. Zyta Gilowska, autorka pomysłu obniżenia składki rentowej, w sytuacji, gdy mimo imponującego (onegdaj) wzrostu PKB finanse publiczne wykazywały głęboki deficyt. To, że obecnie przeżywamy kolejną
Europa dwóch prędkości?
Czy Polska powinna aspirować do uczestnictwa w strefie euro? Kryzys finansowy 2008 r. nie przekształcił się w globalną katastrofę gospodarczą tylko dzięki realizacji gigantycznych programów stymulacji gospodarek USA, Japonii i Wielkiej Brytanii, a także Chin i Rosji. Programy te były połączone z radykalnym poluzowaniem polityk pieniężnych. W krajach kontynentalnych Unii Europejskiej stymulowanie gospodarek było dużo skromniejsze, poluzowanie polityki pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego opóźnione i ograniczone. Ponadto w Niemczech długo ociągano się z realizacją jakiegokolwiek programu stymulacyjnego.
Groszowe jałmużny z drugiego filaru
Obywatel powinien mieć prawo do natychmiastowego powrotu na łono ZUS wraz ze składkami bieżącymi i zgromadzonym kapitałem marnotrawionym przez OFE Bardzo współczuję min. Rostowskiemu. Pije on właśnie piwsko nawarzone przez swoich poprzedników na stolcu ministra finansów. Jest szczególnie oburzające, że owi psuje finansów publicznych mają teraz czelność publicznie wymądrzać się na temat ich naprawy. Przykładem jest prof. Gilowska, autorka pomysłu obniżenia składki rentowej w sytuacji, gdy pomimo imponującego wzrostu PKB finanse publiczne wykazywały