Tag "Leszek Lachowiecki"
Pamiętamy
Listopad. Czas zadumy i myśli o tych, których znaliśmy, którzy z nami pracowali, wspierali nas radą, byli dla nas autorytetami, zapisali się w historii PRZEGLĄDU, a teraz możemy ich tylko wspominać. Ten rok był dla nas szczególnie bolesny. Pożegnaliśmy naszych nieocenionych felietonistów, wielkie postacie polskiej kultury i mediów, błyskotliwych erudytów. 7 marca odszedł prof. Ludwik Stomma – antropolog kultury, historyk, autor książek, który nadzwyczaj skutecznie zaprzeczał tzw. prawdom oczywistym, z zapałem niszczył
Żoliborska oaza
Wspólną pracą można osiągnąć niemożliwe – ta zasada przyświecała twórcom Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Trójkąt wyznaczany stołecznymi ulicami Krasińskiego i Mickiewicza, zbiegający się w centralnym punkcie starego Żoliborza – na placu Wilsona, określa miejsce, o którym nie zapomni żaden przyzwoity podręcznik historii architektury i dziejów społecznych Warszawy. To pierwsze dziewięć kolonii Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, wzniesionych w latach międzywojennych bezprzykładnym staraniem ludzi, o których odwadze i determinacji krążą legendy. Minęło właśnie 90 lat od podpisania 11
Zagubiona klasa
Cóż począć z faktem, że co najmniej 40% zatrudnionych w Polsce wykonuje pracę fizyczną? Społeczeństwo klasowe zniknęło wraz z PRL-em, zwłaszcza klasa robotnicza roztopiła się w dominującej rzeszy pracowników najemnych. Ten obiegowy, zgodny z polityczną poprawnością liberalnego PR pogląd ostro zderza się z rzeczywistością, której nie chce lub nie umie dostrzec lewica instytucjonalna. W jej języku „robotnik” wyparował jak kamfora. Pozostaje ratunkowa akcja otrzeźwiająca, zwłaszcza wobec tych polityków lewicy, którzy zanadto przejęli się obowiązującą
Inna Warszawa
Zburzona przez Niemców stolica stanowiła niepowtarzalny poligon do konstruowania proletariackiego miasta Czy współczesna Warszawa może się poszczycić swoją metafizyczną ulicą Krokodyli? Wielowymiarowa metafora autorstwa Brunona Schulza znakomicie oddaje historyczny klimat Marszałkowskiej i okolic. Ta pryncypialna arteria stołecznego Śródmieścia została bowiem tuż po wojnie poddana eksperymentowi socrealistycznego snu. Dzisiaj bezrefleksyjnie akceptujemy monumentalne założenie zrealizowanego w całości placu Konstytucji, z aprobatą obserwując solidność odczyszczonych fasad z piaskowca. Nie zaskakują nas monstrualne kandelabry,
Sanatorium „Pod Centrolewem”
W przyszłości Lewicy i Demokratów tkwi kilka zadr Jeśli wierzyć sondażom, Koalicja Lewicy i Demokratów prawdziwy sukces odnosi właśnie teraz – po wyborach samorządowych. Nawet jej nazwa padła bowiem ofiarą nieporozumień, wynikających z pośpiechu koalicjantów i braku wizji wspólnego działania. Dopiero werdykt mediów, powołujący „trzecią siłę”, w należyty sposób wylansował markę nowego ugrupowania. Jednak dla wielu zwolenników łączenia się centrowo-lewicowej opozycji sprzeciw wobec Kaczyńskich to zbyt mało, aby
Rozbroić prawicę
Czy podzielona lewica zdecyduje się na prowadzenie skutecznej „polityki historycznej”? Można argumentować, że polityka historyczna prawicy jest narodową hucpą, mającą na celu wyzwolenie najgorszych, bo zaściankowych instynktów Polaków. Można widzieć w niej odreagowanie kompleksów, o których w europejskim towarzystwie nie wypada wspominać. Można wreszcie ignorować jej efekty jako z gruntu kłamliwe z punktu widzenia obiektywnej nauki. Wszystkie te racje funkcjonują na lewicy, ale nie one stanowią o przyczynach słabości naszego stanowiska. Najpoważniejszym niedostatkiem jest brak nowoczesnej koncepcji