Tag "loże masońskie"

Powrót na stronę główną
Książki

Farmazoni i masoni znad Wisły

„Nie pleć farmazonów”, mówimy nieraz, nie zdając sobie sprawy, że słowo farmazon powstało w naszym języku dopiero w XVIII w., kiedy pojawiły się i zakorzeniły w Rzeczypospolitej pierwsze loże masońskie. Farmazon był spolszczeniem angielskiego free mason – wolnego mularza, ale nie o pozytywnym wydźwięku. Oznaczał figurę obcą, tajemniczą, nieraz pocieszną – nie był w potocznym rozumieniu swojakiem, szlachcicem, Sarmatą. Pierwsi nasi masoni w mig wyczuli ten kontekst i jedną z ówczesnych lóż nazwali Cnotliwy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Masońskie muzeum

Co ciekawego dla przeciętnego zjadacza chleba jest w Domowym Muzeum Wolnomularstwa im. Adama W. Wysockiego? Bożena M. Dołęgowska-Wysocka W Warszawie, na Nowym Świecie, założyła pani prywatne masońskie muzeum. Czy to normalne, zakładać we własnym mieszkaniu muzeum? I to masońskie? – To prawda, dosyć to niecodzienne, ale od dawna goście, którzy do mnie przychodzili, rzucali, nieraz z przekąsem: „Ty mieszkasz jak w muzeum”. W końcu, gdy upłynęły równo trzy lata od śmierci mojego męża, znanego polskiego wolnomularza, brata Adama W. Wysockiego, pomyślałam: a dlaczego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.