Tag "Marek Książek"

Powrót na stronę główną
Kraj

Po lepszej stronie Olsztyna

Stawiguda od kilku lat jest w czołówce gmin, do których najchętniej przeprowadzają się Polacy. Nie tylko z powodu krajobrazu Marek Książek – Pamiętam, jak na początku lat 70. odwiedziłem tu swojego patrona i tak mnie zauroczyła okolica, że za wszelką cenę chciałem tu zamieszkać – wspomina prawnik z Olsztyna, który ma całoroczny dom w Pluskach. Gdy już zawodowo stanął na nogi, odkupił od prywatnego właściciela kawałek ziemi tuż nad brzegiem jeziora Pluszne (900 ha), gdzie najpierw postawił domek letniskowy; z czasem rozbudował go i spędza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Paciorki gietrzwałdzkiego różańca

Mieszkańcy warmińskiej gminy odwołali wójta, odsuwając od rządów prawicowo-nacjonalistyczne towarzystwo Narodowe odchylenia pojawiły się w „świętym” Gietrzwałdzie rok temu, gdy za sprawą Bogusława Rogalskiego, kiedyś znanego wszechpolaka, byłego eurodeputowanego Ligi Polskich Rodzin i mieszkańca tej gminy, wójt Marcin Sieczkowski odwołał dyrektorkę miejscowej szkoły. Formalnie nie przedłużył jej kontraktu, ale wszyscy wiedzieli, że była to kara za utrzymywanie świeckiego charakteru placówki. Dyrektorka Teresa Kochanowska nie chciała wystawić pocztu sztandarowego szkoły na uroczystość z okazji Narodowego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Mobbing i medycyna

Konflikt personalny w olsztyńskim szpitalu MSWiA zagroził istnieniu oddziału hematologii Dr Waldemar Kulikowski wylicza, że na skutek złego traktowania podwładnych przez panią ordynator w ciągu ostatnich lat odeszło z oddziału aż 13 osób. W tym czterech rezydentów, czyli młodych lekarzy w trakcie specjalizacji. – Ja sam leczę się psychiatrycznie, od dłuższego czasu przebywam na zwolnieniu, ostatnio wróciłem z sanatorium w Gołdapi – opowiada 38-letni dr Kulikowski, specjalista hematologii i chorób wewnętrznych. Sanatoryjny lekarz potwierdził u niego depresję i zaburzenia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Judasz według Panasa

Głośny apokryf „Według Judasza” przyniósł Henrykowi Panasowi sławę, ale i przykrości, nie tylko ze strony środowisk kościelnych Dzieło mieszkającego w Olsztynie autora mógł do dziś kryć kurz zapomnienia, gdyby nie recenzja Jarosława Iwaszkiewicza. Prezes Związku Literatów Polskich, redaktor naczelny „Twórczości”, w 1973 r. napisał o dziele Panasa, że zwraca ono nasze oczy na tzw. teren, gdzie „dzieją się tak piękne sprawy literackie”. Po takiej reklamie wszyscy rzucili się na „Judasza”, który wywołał dyskusje, przynosząc pisarzowi popularność, nagrodę warszawskiej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak Dąbrowski z Dąbrowszczaków

Florian Dąbrowski jako jeden z pierwszych Polaków podjął walkę z ludobójczym faszyzmem Wujek był linotypistą w Cieszynie – wspomina Andrzej Sacha, siostrzeniec Floriana Dąbrowskiego, też drukarz, którego rodzina po wojnie przeniosła się do Olsztyna. Tutaj, podobnie jak w innych polskich miastach, Instytut Pamięci Narodowej wyznaczył do zmiany nazwę ulicy Dąbrowszczaków, argumentując, że ta walcząca po stronie hiszpańskiej republiki formacja „realizowała politykę radziecką i nie zasługuje na upamiętnienie”. – W zapędzie dekomunizacyjnym nie wspomina się, że właśnie Polacy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Grom na własnym garnuszku

Organem prowadzącym podstawówkę w Gromie jest dyrektor jako osoba fizyczna. Dlatego może liczyć przede wszystkim na siebie W dzisiejszych czasach nazwa Grom bardziej się kojarzy z elitarną jednostką wojskową niż z największą wsią między Pasymiem a Szczytnem na Mazurach. – Kiedyś przedstawiłem się, że jestem z Gromu, wzbudzając zainteresowanie obecnych, szczególnie kobiet – śmieje się dyrektor szkoły Andrzej Modzelewski, choć jako postawny mężczyzna po AWF nawet bez munduru sprawia wrażenie faceta

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Wójt z Pańską Wolą

Nie ma zgody na budowę fermy trzody chlewnej szkodliwej dla środowiska naturalnego O inwestycję na skraju wsi Pańska Wola w gminie Wydminy zabiegała spółka Agrofarm SA należąca do żony Wiktora Gryki, jednego z najbogatszych ludzi w północno-wschodniej Polsce. Jak o tym pisaliśmy („Z pańskiej woli”, PRZEGLĄD nr 28), planowano tam hodować 15 tys. świń. Aż 70% gnojowicy z chlewni miało być wylewane na okoliczne pola. Pozytywne stanowisko w sprawie planowanej inwestycji wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Antypolski Lwów

Na tablicy na lwowskim muzeum pamięci Piłsudskiego zrównano z Hitlerem i Stalinem Ulica Bandery to przedwojenna ulica Leona Sapiehy; u jej zbiegu z dawną Kopernika i Łąckiego stoi dwuczęściowy gmach. W jednej jego części mieściła się komenda polskiej policji państwowej, a w drugiej – areszt śledczy, w którym trzymano więźniów politycznych, m.in. Stepana Banderę podczas jego procesu w 1936 r. Gdy trzy lata później Armia Czerwona zajęła Lwów, w „więzieniu na Łąckiego” – jak je zwano – urządziło się NKWD,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Warmia znów na sprzedaż

Szyły dla Bossa i Bugattiego. Teraz szwaczki z Mrągowa boją się, że trzy lata po prywatyzacji zostaną wyrzucone na bruk Poprzednie tego rodzaju obawy szwaczki z ZPO Warmia przeżywały na przełomie 2012 i 2013 r. Wtedy Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało o sprzedaży jednej z ostatnich państwowych firm w regionie Walerianowi Pichnowskiemu, poznańskiemu biznesmenowi z polsko-niemieckim obywatelstwem. Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji, a ówczesny poseł SLD Tadeusz Iwiński wystosował do premiera Donalda Tuska interpelację „w sprawie procesów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Z pańskiej woli

W pobliżu jeziora Orzysz ma powstać ferma świń. Według wójta Wydmin to dobre miejsce na taką inwestycję – Często tylko śpiew ptaków tu słychać, dzikie gęsi zatrzymują się co roku, a po podwórku nawet łoś chodził. Teraz cała zwierzyna stąd ucieknie – nie kryje obaw Wojciech Butkiewicz, mieszkaniec Pańskiej Woli w gminie Wydminy. Do tej mazurskiej wsi przeprowadził się z Ełku siedem lat temu z żoną Martą Rutkowską. Jeszcze na dobre nie wyremontowali kupionego domu, jeszcze się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.