Tag "media publiczne"

Powrót na stronę główną
SZOŁKEJS

Dajcie robotę Ziemkiewiczowi

Upominanie się na tych łamach o akt dobroczynności dla pisarza i publicysty Rafała Ziemkiewicza jest pewną ekstrawagancją, i to z wielu powodów. Pierwszy i najważniejszy to ten, że dzisiaj Ziemkiewicza wszędzie jest tyle, ile było Włodzimierza Iljicza Lenina w czasie obchodów w Polsce setnej rocznicy urodzin wodza rewolucji październikowej; ludzie z obawą włączali nie tylko radia i telewizory, ale nawet zaglądali do lodówki. W tej sytuacji każda nowa robota dla Rafała Z. to z pozoru gotowe nieszczęście, ale w tym właśnie cały smaczek.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

SZOŁKEJS

Loteria Glińskiego

Program rytualnych starań o nową ustawę abonamentową w Polsce uświetnią w tym roku aż dwa pierwszego sortu projekty ministra kultury. W całym minionym ćwierćwieczu zmagań nikt inny nie może się wylegitymować równie imponującą liczbą propozycji. Projekt pierwszy przewiduje, że kablarze i operatorzy satelitarni zaniosą na pocztę pesele, nazwiska i adresy swoich klientów, a ta już sama będzie wiedziała, co z nimi dalej zrobić. Watson by na to nie wpadł, że jak ktoś ma w domu gniazdko albo kupił sobie talerz, to znaczy, że ma też

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Puste miejsce po PiS

Czego można się dowiedzieć z mediów, które kiedyś miały być publiczne, a teraz zostały nazwane narodowymi? Choć nigdy publiczne, czyli kontrolowane przez społeczeństwo, nie były. A narodowe są tylko dla tej części Polaków, która jest przekonana, że większość sąsiadów czy współpracowników na przynależność do narodu nie zasługuje. Wiedzę o tym, kto wypadł z listy obywateli polskich, ludzie ci czerpią właśnie z tych mediów, zagrabionych po zwycięstwie przez ich obóz polityczny. Ogranicza się ona do prostych przekazów, dla utrwalenia wielokrotnie powtarzanych. Grupa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Prezes przyśpiesza

Mają tupet. Zagarnęli dla siebie TVP i Polskie Radio, czyli media na wyrost zwane publicznymi. Choć takich mediów nigdy w Polsce nie było. Wyjątkiem może być Polskie Radio, które czasami zbliżało się do tego modelu. Za koalicji PO-PSL telewizja dryfowała. Ci o silniejszych wpływach dostali po kawałku. Pożytku dla widzów z tego za bardzo nie było, ale można było mówić o względnym pluralizmie. Narzekano wówczas na TVP dość powszechnie, bo i powszechne było oczekiwanie na prawdziwe media publiczne.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Przeciw cenzurze w Polskim Radiu

Ponad 120 dziennikarzy i pracowników programu III i programu II Polskiego Radia zaprotestowało przeciw odsunięciu od przygotowywania serwisów informacyjnych ich dwóch koleżanek, Małgorzaty Spór i Anny Zaleśnej. Za organizowanie tego protestu kierownictwo „Trójki” zdążyło już usunąć

Media

Bogowie mikrofonu

Ciągle porównuję dziennikarzy z lekarzami. Naprawdę, nieudolnie używanym mikrofonem, klawiaturą komputera, piórem można zabić Prof. Janusz Adamowski – medioznawca, profesor nauk humanistycznych, dziekan Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Przewodniczący Rady Nadzorczej Polskiego Radia SA. Zastanawiał się pan, co powoduje, że ludzie słuchają radia? – Radio jest medium nieinwazyjnym, medium tła. Ono nie przeszkadza, a niektórym wręcz pomaga. To wielka zaleta, że w odróżnieniu od telewizji, wymagającej skupienia się, patrzenia na obraz,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.