Tag "nierówności społeczne"
Kapitalizm w czarnej dziurze
Świat jako obóz pracy Prof. Tadeusz Klementewicz – profesor nauk społecznych w Zakładzie Teorii Polityki i Myśli Politycznej Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW, członek kolegium redakcyjnego „Colloquia Communia”. Autor m.in.: „Stawka większa niż rynek. U źródeł stagnacji kapitalizmu bez granic”, „Kapitalizm na rozdrożu. Obłęd zysku czy odpowiedzialny rozwój”. Polska na mapie świata… – …to półperyferie, przynajmniej w europejskim systemie gospodarczym. I te półperyferie chcą się wybić. – Historycznie patrząc, mieliśmy
Co w polskich warunkach oznacza godna płaca?
Co w polskich warunkach oznacza godna płaca? Dr hab. Ryszard Szarfenberg, Instytut Polityki Społecznej UW Rozważmy rodzinę typu 2+3, która aby się utrzymać na poziomie minimum socjalnego, w III kw. ub.r. powinna mieć do dyspozycji co najmniej 4812,29 zł miesięcznie. Jeżeli tylko jedno z rodziców będzie zarabiać płacę minimalną, to razem ze świadczeniem wychowawczym i zasiłkami rodzinnymi cała rodzina z dochodem 3611,78 zł znajdzie się w sferze niedostatku. Oznacza to, że nie zawsze płaca minimalna to płaca godna,
Jesteś bogaty, pracuj więcej
W USA klasa wyższa pracuje ciężej niż średnia. To coś dotąd niespotykanego. Współczesne nierówności opierają się na nowym modelu Prof. Daniel Markovits – wykładowca na Uniwersytecie Yale, autor głośnej w ostatnich miesiącach w USA książki „The Meritocracy Trap” Przedstawia pan Stany Zjednoczone jako merytokrację, czyli państwo, w którym status danej osoby zależy od jej umiejętności i wyników. Wydaje się, że to uczciwy system – każdy może dojść na szczyt, jeśli tylko wystarczająco ciężko pracuje. Tak jest
Łapiąc duchy Pinocheta
Po 40 latach od uchwalenia chilijska konstytucja, napisana jeszcze przez dyktatora, może przejść do historii Gdyby rozpisać wśród chilijskiego społeczeństwa plebiscyt na symbol zmian politycznych w ostatnich dekadach, niemal na pewno zwyciężyłaby tęcza. Użyta w 1988 r. jako logo opozycyjnej kampanii za odrzuceniem władzy Augusta Pinocheta, na stałe zapisała się jako znak zwycięstwa ponad podziałami. Spin doktorzy i spece od marketingu politycznego skupieni wokół późniejszego pierwszego demokratycznego prezydenta kraju Patricia Aylwina użyli jej jako
Socjaldemokracja w odwrocie
Partie lewicowe przegrywały z nacjonalistami przez ponad sto lat, zwłaszcza wśród biednych wyborców z klasy robotniczej Jedną z rzucających się w oczy cech polityki światowej w drugiej dekadzie XXI w. jest to, że nadające jej kształt dynamiczne nowe siły są partiami i politykami nacjonalistycznymi lub religijnymi, dwiema twarzami polityki tożsamościowej, a nie opartymi na klasach partiami lewicowymi, które były tak znaczące w polityce XX w. Nacjonalizm mogły zapoczątkować industrializacja i modernizacja, ale pod żadnym względem nie zniknął ze świata,
Pieniądze jak pomost
Transfery pieniężne jako instrument walki z biedą i wykluczeniem stosuje dzisiaj 56 krajów na świecie „Dlaczego ci ludzie mają dostawać pieniądze podatników za darmo? Nie można za to dofinansować szkół i szpitali?”. „Biedni i tak nie skorzystają, bo nie umieją zarabiać – tylko bogaci wiedzą, jak działa wolny rynek, więc mogliby coś z tymi pieniędzmi zrobić”. „Politycy kupują sobie poparcie, a debile sprzedają się za grosze. Czysty populizm”. Choć brzmią znajomo, komentarze te nie pochodzą z polskich dyskusji o 500+. Zostały wzięte spod
Czy budżet na 2020 r. jest na miarę krajowych wyzwań?
W projekcie budżetu nie widać skutecznych działań na rzecz zmniejszenia nierówności dochodowych obywateli Premier poinformował, że przyszłoroczny budżet będzie miał zerowy deficyt. Wiele osób zastanawia się jednak, czy budżet faktycznie jest w dobrej kondycji i co jego treść oznacza dla pracujących. Rządowi sprzyja przede wszystkim koniunktura gospodarcza. Dzięki wynikającym z niej wyższym dochodom podatkowym już tegoroczny budżet zostanie wykonany z niższym od planowanego deficytem. W kolejnym roku, podobnie jak w latach poprzednich, kondycja
Kolejka do szkół prywatnych
Placówki niepubliczne stały się wyspą w morzu bałaganu, jaki powstał w wyniku zmian w oświacie – Tato, oni naprawdę byli zainteresowani tym, co my robimy. Słuchali nas i zadawali pytania. To chyba nie byli nauczyciele – dzieli się wrażeniami dwójka uczniów, którzy po latach w publicznej szkole poszli na rozmowę rekrutacyjną do placówki prywatnej. Oboje dostali się i od września będą się uczyć w ramach edukacji domowej. Państwowej, systemowej, mają już serdecznie dosyć. Od wprowadzenia reformy edukacji
Dowód na istnienie
Na świecie jest ponad miliard ludzi, którzy nie mogą udowodnić swojej tożsamości Historia 21-letniego dziś Lucasa Veleya była w ubiegłym roku jedną z najszerzej komentowanych w kanadyjskich mediach. Chłopak, niemający większych problemów zdrowotnych, żyjący z rodzicami w niewielkiej osadzie Bellrock, w połowie drogi między Ottawą a Toronto, według kanadyjskiego rządu… nigdy nie istniał. Choć był leczony u państwowych lekarzy, uczęszczał do publicznych szkół, funkcjonował w społeczeństwie jak inni obywatele, formalnie nigdy obywatelem nie został. Veley
Przespaliśmy naszą szansę
Tragiczne efekty nieprzemyślanej reformy edukacji i działania minister Anny Zalewskiej będziemy odczuwać jeszcze długo Dr Jarema Drozdowicz – Zakład Edukacji Wielokulturowej i Badań nad Nierównościami Społecznymi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Po ostatniej reformie edukacji notuje się spory wzrost liczby placówek niepublicznych. Jakie może to mieć skutki? – Odpływ uczniów z placówek publicznych jest dziś zjawiskiem bezsprzecznie narastającym. Od czasu wprowadzenia reformy edukacji liczba uczniów w szkołach niepublicznych wzrosła w Polsce