Tag "Pegasus"
Minister przestępczości
Zbigniew Ziobro miał czuwać nad przestrzeganiem porządku i sprawiedliwości, a zamiast tego stał się symbolem złodziejstwa, tuszowania przestępstw i nadużywania władzy
Ciemne chmury zbierają się nad Zbigniewem Ziobrą, który prawdopodobnie zostanie przez policję doprowadzony siłą przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Będzie to widowisko, jakiego Wiejska jeszcze nie widziała. Najpierw jednak Sejm musi przegłosować wniosek o odebranie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu, co wydaje się formalnością. Z drugiej strony Ziobro, skoro – jak twierdzi – nie ma nic do ukrycia, powinien się stawić dobrowolnie, ale cwani posłowie PiS skierowali do upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą uchwały powołującej komisję śledczą. Trybunał Julii Przyłębskiej, z prokuratorem PRL i byłym posłem PiS Stanisławem Piotrowiczem w składzie, podzielił mętne wywody polityków partii Jarosława Kaczyńskiego, że zakres działania komisji śledczej został „skonstruowany niepoprawnie z punktu widzenia logiki”. Ziobro z kolei najpierw twierdził, że jest ciężko chory i nie może przybyć do Sejmu. Gdy się okazało, że jego stan zdrowia pozwala na udział w pracach komisji, zmienił front, argumentując, że wedle wyroku TK komisja nie istnieje, ale jak zostanie powołana zgodnie z prawem, chętnie się stawi, by złożyć zeznania, „bo pokażą one, jak wiele zrobiłem, by Polacy mogli czuć się bezpieczniej”.
Nielegalna inwigilacja
W sprawie Pegasusa działa też prokuratura. W lutym br. Adam Bodnar powołał zespół doświadczonych śledczych w Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Już samo przydzielenie tej wyspecjalizowanej jednostce do zwalczania najpoważniejszej przestępczości kryminalnej prowadzenia śledztwa w sprawie zakupu i nielegalnego wykorzystywania cyberbroni świadczy o powadze sytuacji. A poszkodowanych może być nawet kilkaset osób. Są wśród nich m.in. europoseł Krzysztof Brejza, poseł i adwokat Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek, były prezydent Sopotu, obecnie poseł, wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, cieszący się powszechnym szacunkiem były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak, posłanka Magdalena Łośko, lider Agrounii, a teraz wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak, jedna z liderek Strajku Kobiet Klementyna Suchanow, dziennikarz Tomasz Szwejgiert, który napisał książkę o Mariuszu Kamińskim.
Za pomocą Pegasusa szpiegowano również ludzi związanych z obozem PiS: byłego posła Mariusza Antoniego Kamińskiego, byłego wpływowego rzecznika partii Adama Hofmana, byłego ministra skarbu Dawida Jackiewicza oraz Katarzynę Kaczmarek, żonę słynnego „agenta Tomka”, który stał się wrogiem PiS.
Pegasus to zabójcza broń.
Wielki Brat czuwa
Nieważne, czy rządzi PiS, czy PO i PSL – polskie służby nadużywają prawa do inwigilacji obywateli Polacy emocjonują się aferą Pegasusa, ale żyją w nieświadomości, że są niezgodnie z prawem rozpracowywani przez służby „tradycyjnymi” metodami. I żadnej partii nie zależy na tym, by ukrócić ten skandaliczny proceder. Te „tradycyjne” metody to m.in. podsłuchiwanie rozmów telefonicznych, kontrola korespondencji elektronicznej i listownej, udostępnianie przez operatorów danych telekomunikacyjnych – o lokalizacji telefonu, do kogo należy dany numer komórki oraz numer IP komputera, wykazów połączeń. W sieci inwigilacji
Generał po przejściach
Dlaczego Michał Domaradzki nie został komendantem głównym policji Wydawało się, że nadinsp. Michał Domaradzki jest murowanym kandydatem na szefa polskiej policji. Tymczasem premier Donald Tusk i minister Marcin Kierwiński postawili jednak na insp. Marka Boronia, który od grudnia ub.r. pełnił już obowiązki komendanta głównego policji po skompromitowanym Jarosławie Szymczyku. Według moich informacji, choć Kierwiński upierał się przy Domaradzkim, przeciwny tej nominacji był Tusk. Premier obawiał się, że generał stanie się celem
Tajna strona państwa PiS
Pegasus: tej komisji Kaczyński boi się najbardziej To będzie najgroźniejsza dla PiS komisja śledcza, ale i najtrudniejsza sprawa dla tych, którzy będą chcieli dotrzeć do prawdy. Chodzi o sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Jej powołanie się przewleka. Przeszkoda, jak mówił marszałek Hołownia, jest jedna – nie ma zgody koalicji na kandydatów PiS. Otóż PiS zgłosiło do komisji czwórkę fighterów, którzy mają za zadanie ją zdominować – Sebastiana Kaletę, Michała Wójcika, Janusza Cieszyńskiego i Jana Kanthaka. Dwóch
Wszystkie grzechy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Afera gruntowa to wierzchołek góry nadużyć byłych ministrów i nadzorców CBA. Należy się spodziewać kolejnych aktów oskarżenia Pegasus W Sejmie ma powstać komisja śledcza ds. inwigilacji cyberbronią Pegasus. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik jako nadzorcy służb nie tylko mieli wiedzę, kto był nielegalnie inwigilowany, ale jest wielce prawdopodobne, że sami wydawali polecenia, kogo wziąć na celownik. Z dotychczasowych ustaleń wiadomo, że wbrew kłamliwym twierdzeniom polityków PiS rozpracowywano nie terrorystów (do tego właśnie program został stworzony
Zlecenie na Leppera
Tomasz Lepper: Za to, co zrobili ojcu, Kamiński i Wąsik nie zasługują na ułaskawienie Zanim twórcy CBA stali się pierwszymi w dziejach świata więźniami politycznymi szukającymi schronienia w pałacu prezydenta zasługującego na odsiadkę za upolitycznienie sądownictwa, Ziemia kręciła się w przeciwnym kierunku i trudno było sobie wyobrazić Nawalnego szukającego azylu w sypialni Władimira Putina. Za sprawą polityków PiS doszło do kopernikańskiego przewrotu. Żeby poznać jego mechanizm, sięgnęliśmy do akt procesu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Kontekst
Zabetonowanie systemu nie pomogło
Pozaprawna ochrona kolegów z partii przestaje funkcjonować. Zaczyna działać sprawiedliwość Michał Wawrykiewicz – adwokat, współzałożyciel inicjatywy Wolne Sądy i Komitetu Obrony Sprawiedliwości KOS, członek Stowarzyszenia im. prof. Zbigniewa Hołdy. Uhonorowany m.in. nagrodą im. Teresy Torańskiej za działalność publiczną w 2018 r. Jak Prawo i Sprawiedliwość traktowało prawo w czasie, gdy było u władzy? – Od samego początku miało za nic prawo, konstytucję, standardy europejskie, konwencje, traktaty. To było jego modus operandi od jesieni 2015 r. Pierwszym przykładem był
Jak Europa walczy z Pegasusem
Technologiczne możliwości inwigilacji i podsłuchiwania społeczeństwa wymknęły się spod kontroli. Europa próbuje ją przywrócić Wojciech Klicki – prawnik związany z Fundacją Panoptykon. Współautor raportu „Osiodłać Pegaza. Przestrzeganie praw obywatelskich w działalności służb specjalnych – założenia reformy”. Gdy aktywiści i dziennikarze rozmawiają o Pegasusie, zwracają uwagę, że to nie jest po prostu podsłuch, lecz coś znacznie poważniejszego – cyberbroń i system do totalnej inwigilacji. Ale dlaczego ta różnica jest tak podkreślana? – Te systemy – celowo używam liczby mnogiej,
PiS, czyli nic nie jest takie, jak sądzisz
Jacek Kurski na czele wyścigu potencjalnych następców Kaczyńskiego Środa, 11 maja, czy czwartek? Raczej czwartek, ale to wciąż domysły, bo te terminy zmieniają się z godziny na godzinę. W każdym razie któryś z nich będzie w Sejmie dniem prawdy. Wreszcie, po tygodniach wahań i uzgodnień, ma się odbyć głosowanie nad najważniejszymi sprawami. Chodzi, po pierwsze, o prezydencki projekt ustawy likwidującej Izbę dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Po drugie, o przegłosowanie na drugą kadencję Adama Glapińskiego jako prezesa Narodowego Banku Polskiego. To są kluczowe dla