Tag "Piotr Żuk"
Prawy tłum i moralność polskiej konserwy
Pogarda dla inności, strach przed odmiennością, kary dla „obcych”, nienawiść wobec wszystkiego, co nieprzeciętne, potrzeba posiadania wodzów i idoli, przed którymi można klękać – czy ta charakterystyka nie przypomina obrońców „czystości polskich i katolickich zasad”? W numerze 18. „Polityki” Mariusz Janicki i Wiesław Władyka nakreślili obraz „prawdziwych Polaków”. Oddaje on dobrze realia krajowych sympatyków konserwatywnej prawicy. Warto jednak wspomnieć o uniwersalnych, istniejących w kulturze europejskiej wyjaśnieniach i charakterystykach osób, które mają zamiłowanie do autorytarnych
Światło odbite
Oczekiwany po katastrofie smoleńskiej start Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich gwarantuje dalszą polaryzację polskiej polityki. Coraz bardziej nudny i sztuczny podział sceny politycznej na dwie prawicowe partie – PiS i PO – znowu uzyskał dodatkową energię. Im bardziej spiskowy, obłędny, fundamentalistyczny przekaz wycieka z kręgów PiS i ich publicystycznych sojuszników, tym bardziej konserwatywna i technokratyczna PO – niczym starzejąca się gwiazda telewizyjna po odnowie biologicznej i chirurgii plastycznej – zdobywa świeży blask. Propagandowe
Pozorna wspólnota i niebezpieczna jedność
Wbrew zaklęciom mediów i ideologicznym prognozom po katastrofie w Smoleńsku nie powstała w Polsce żadna wspólnota obywatelska. Martyrologiczna, abstrakcyjna i cierpiętnicza wspólnota narodowa jest zjawiskiem ulotnym i nie przekłada się w żaden sposób na racjonalne i obywatelskie działanie na co dzień. W ciągu kilku dni nie zwiększyły się w Polsce ani poziom zaufania społecznego, ani odpowiedzialność za dobro publiczne, ani nie poprawiły się relacje międzyludzkie na ulicach czy w miejscach pracy. Postulowana jedność narodowa to również twór w pełni wymyślony. Żadne zaklęcia nie zakryją
Prawybory – kolejny show partii władzy
Po tańcach z gwiazdami, na lodzie etc. media serwują kolejny teleturniej: „Bronek czy Radek?”. Szkoda, że spece od manipulacji w Platformie Obywatelskiej nie wpadli na pomysł zabawy w audiotele, gdzie wysyłając SMS lub dzwoniąc na numer 0-700 xxx, można głosować na narcystycznego i nadętego Sikorskiego lub na misiowatego Komorowskiego. To byłoby jak najbardziej w stylu PO. A jeszcze koledzy z biznesu zarobiliby przy okazji kilka złotych. Głosy mówiące, że prawybory w PO demokratyzują polską politykę, są kpiną z oddolnej demokracji. Przy okazji zabawy
Avatar, czyli marzenie o lepszym świecie
Brak głównej nagrody oscarowej dla „Avatara” nie zmieni faktu, że film ten jest zwiastunem nowej jakości w kinie. I nie chodzi tylko o trójwymiarową technikę 3D ani o łączenie gry aktorów z animacją komputerową. Wielkość filmu nie polega też na jego sukcesie komercyjnym nakręconym gigantyczną kampanią reklamową. Pewne już dziś miejsce „Avatara” w klasyce kina spowodowane jest jednak czymś innym: wyrażeniem w atrakcyjny sposób ludzkich i naturalnych pragnień lepszego świata. Pozorna bajka z moralno-polityczną przypowieścią
Kultura strachu
Rządy Platformy Obywatelskiej miały powstrzymać budowę policyjnego państwa przez PiS. Strach przed pobudką o 6 rano w wykonaniu CBA, ABW, CBŚ lub innych, licznych i pozbawionych nadzoru społecznego instytucji policyjnych pozwolił Tuskowi zdobyć władzę. Czy jednak wiele się zmieniło po zamianie PiS na PO? CBA, co prawda już bez Kamińskiego, ale nadal istnieje, jak istniało. W przypadku ważnych rozmów i istotnych kwestii wielu ludzi wciąż wypowiada powszechny slogan: „To nie jest rozmowa na telefon” –
Obywatele czy marionetki?
Ostatnie tygodnie, kiedy media traktowały start w wyborach lub rezygnację z kandydowania Donalda Tuska jako wiadomość wpływającą na globalną politykę, świadczą o miałkości życia publicznego w Polsce. Nie tylko dlatego, że Donald Tusk, człowiek bez wyrazu, bez określonych poglądów, bez charyzmy i co tu dużo mówić, bez jakiejkolwiek wizji politycznej, stał się nagle w oczach mediów gigantem polskiej polityki. Skarlenie sfery publicznej w Polsce potwierdza również to, że poza komisjami śledczymi oraz nudnymi jak flaki z olejem przedbiegami do kampanii prezydenckiej
Zaklinacze rzeczywistości
Początek roku znowu należy do sprzedawców dobrej nowiny. Mimo że bezrobocie rośnie, to słyszymy, że nie jest źle, bo mogło rosnąć szybciej, a liczba osób bez pracy rośnie i tak wolniej, niż się można było spodziewać. Ci sami ludzie, którzy uznają obecnie za sukces wzrost PKB na poziomie niecałych 2%, jeszcze niedawno planowali PKB na poziomie prawie 5%, a zejście poniżej 3% uznaliby za klęskę. Jakkolwiek by było, jest dobrze i będzie jeszcze lepiej. Jeśli będzie trzeba, to każdą porażkę
Jezus socjalista i Kościół sp. z o.o.
Jak polscy katolicy powitaliby Jezusa, który zapukałby do drzwi ich mieszkań w czasie świąt? Osobnik przypominający hipisa, bezdomnego czy lewackiego alterglobalistę, który walczy z kapitalizmem i niesprawiedliwością na świecie, raczej wzbudziłby niechęć wielkomiejskich drobnomieszczuchów czy też małomiasteczkowych swojaków. Ci sami, którzy w kościele wysłuchują sloganów o chrześcijańskiej miłości, w codziennym życiu raczej nie darzą sympatią osób o odmiennej filozofii życiowej ani też nie są zainteresowani wspieraniem sprawiedliwej i wspólnej dla wszystkich obywateli sfery publicznej. Gdyby Jezus żył w dzisiejszej Polsce,
Osamotniony lud lewicy
Jak pokazują badania opinii publicznej, ok. 25% społeczeństwa polskiego deklaruje sympatie lewicowe. Poglądy na sferę społeczno-ekonomiczną większości Polaków – pomimo trwającej 20 lat intensywnej neoliberalnej propagandy głównych mediów na rzecz rynkowego ładu – można zaklasyfikować jako socjalistyczne. Według sondażu CBOS z września tego roku zdecydowana większość ludzi w Polsce jest przeciwko szybkiej prywatyzacji, popiera progresywną skalę podatkową, oczekuje od państwa zapewnienia darmowej edukacji i służby zdrowia,