Tag "pokojowa nagroda Nobla"

Powrót na stronę główną
Andrzej Romanowski Felietony

Aleś Bialacki

Gdyby spytać, ilu noblistów ma Białoruś, większość indagowanych wymieniłaby zapewne Swiatłanę Aleksijewicz. A przecież dopiero co, w roku 2022, Białorusin otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. 

To Aleś Bialacki. 

Nie był jedyny: razem z nim dostały pokojowego Nobla rosyjskie Stowarzyszenie Memoriał oraz ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich. Zapewne więc dlatego wydarzenie to zatarło się w pamięci, a trwająca już wtedy wojna rosyjsko-ukraińska odwróciła uwagę od Białorusi. Ale czy tak być powinno? Bialacki siedzi w więzieniu, otrzymał wyrok dziesięcioletni. Również pod tym względem nie jest jedyny: w całej Białorusi są tysiące więźniów politycznych. Oto tragedia. Od dojścia do władzy Alaksandra Łukaszenki patrzę na Białoruś ze wzrastającą rozpaczą. Wszak dla mnie to kraina wolności. 

Poznałem ją bowiem w roku 1988, w apogeum Gorbaczowowskiej pierestrojki. A kto nie widział pierestrojki na Białorusi, ten nie zna historii najnowszej. Bo tam była to rewolucja. Najpierw miała ona oblicze dramatycznego rozrachunku ze stalinizmem. Tuż przed moim przyjazdem odkryto uroczysko w podmińskich Kuropatach i okazało się, że spoczywają tam dziesiątki, a może i setki tysięcy białoruskich inteligentów i chłopów, zgładzonych na rozkaz Stalina. Ujawniono też, że w samym Mińsku istniało kilka innych miejsc zbiorowych egzekucji. I równocześnie zaczęto sobie uświadamiać białoruską odrębność. Proces narodowej autoidentyfikacji, rozpoczęty w XIX w., rozwinięty w trakcie rewolucji 1905 r., pozostał niedokończony. I oto odżył. Gdybym chciał jednym słowem oddać to, co wówczas widziałem u Białorusinów, byłyby to ich łzy.

a.romanowski@tygodnikprzeglad.pl

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Deszczyca

Chyba nie było w Polsce zagranicznego ambasadora, który żegnany byłby z taką pompą. Na zakończenie misji w Polsce, długiej, ośmioletniej, przyjęli go i marszałek Sejmu, i marszałek Senatu, prześcigając się w jego komplementowaniu. Media o tym się rozpisywały i cytowały jego wypowiedzi. Andrij Deszczyca, ambasador Ukrainy, został wyniesiony do rangi gwiazdy. Kto z nim może rywalizować? W przestrzeni medialnej funkcjonuje co najwyżej kilku ambasadorów. I to jak! Ambasador USA Mark Brzezinski przez długie tygodnie był przez rządzącą prawicę utożsamiany z jakimś

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Etiopski Obama

Pokojowy Nobel dla premiera Etiopii jest wsparciem na drodze do pokoju z Erytreą. Ale do trwałej zgody jeszcze daleko Premier Etiopii Abiy Ahmed Ali już od dłuższego czasu był jednym z faworytów do Pokojowej Nagrody Nobla, przede wszystkim za pojednanie z odwiecznym wrogiem – Erytreą. Popularność zawdzięcza głównie temu, że jego obietnice nie okazały się wyłącznie wyborczą retoryką. Świeżo upieczony noblista podsumowuje dziś swoją dotychczasową politykę jednym hasłem: Medemer (jednoczyć, pojednać). To zobowiązanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Pokojowy Nobel w obronie kobiet

Nadia Murad i Denis Mukwege są głosem seksualnych ofiary wojny Na pierwszy rzut oka ich życiorysy różni wszystko. Ona – 25-letnia Jezydka, urodzona w północnym Iraku, dopiero zakładająca rodzinę. On – 63-letni Kongijczyk, ojciec pięciorga dzieci. Ona – jeszcze bez zawodowych sukcesów czy kariery, bo jej życie brutalnie odmieniła ekspansja tzw. Państwa Islamskiego. On – lekarz, który od pediatrii, przez chirurgię ginekologiczną, przeszedł do bycia działaczem społecznym, rozpoznawalnym niemal na całym świecie. Łączy ich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Przepis na pokojowego Nobla

Jak Tunezyjski Kwartet rzucił na kolana Komitet Noblowski W zeszłym roku w październiku Tunezyjczycy mieli powód do radości. Ich mały kraj został dostrzeżony za sprawą mądrych działań politycznych, a nie w związku z kolejnym zamachem. Wysiłki Tunezyjskiego Kwartetu na rzecz Dialogu Narodowego zostały bowiem docenione przez Norweski Komitet Noblowski. – Dla Tunezji nie ma innego rozwiązania niż dialog. Toczymy wojnę z terroryzmem, której nie wygramy, jeśli nie będziemy zjednoczeni – powiedział prezydent Tunezji, Al-Badżi Ka’id as-Sibsi z postreżimowego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.