Tag "polityka zagraniczna"

Powrót na stronę główną
Kraj

Koniec przyjaźni

Dlaczego polska polityka wobec Ukrainy zawiodła? Wódka, baranie kożuchy, muzyka i śpiewy. Tak wyglądał najambitniejszy projekt polsko-ukraińskiej dyplomacji przed 24 lutego 2022 r. Decydenci w Warszawie doszli do wniosku, że muszą zbliżyć się z prezydentem Zełenskim i jego ekipą, z którą – co samo w sobie uderzające – nie udało im się wcześniej zbudować funkcjonalnych relacji i sprawnych kontaktów. Postawiono więc wszystko na jedną kartę – „projekt przyjaźń”. Była to próba „wejścia w buty prezydenta Kwaśniewskiego z czasów pomarańczowej rewolucji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

O Niemcach inaczej

Od Sikorskiego do Kaczyńskiego i z powrotem Po co nam Niemcy? Po co Niemcom Polska? Te pytania znów padają, nie uciekniemy od nich. Niemcy, stosunek do nich, stały się jednym z kluczowych elementów polskiej polityki. Zawdzięczmy to Jarosławowi Kaczyńskiemu. Mistrz wzniecania konfliktów i dzielenia wyczuł tu okazję. Więc – mocą państwa i całego pisowskiego aparatu – rzuca pytania: czy jesteś za podległością Polski wobec Niemiec? Czy za niepodległością? Czy Niemcy powinny nam zapłacić reparacje za II wojnę światową? Czy mamy je darować? Taki jest sposób PiS na polityczne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kronika Dobrej Zmiany

Nic nie działa

Pewien znany dyplomata zwierzył się kolegom, że polska polityka zagraniczna go fascynuje – bo działania władz są dokładnie odwrotne, niż mówią podręczniki dyplomacji. I pytanie brzmi: czy to przypadek? Następnie w kilku punktach wyłożył, co miał na myśli. Po pierwsze, nie wiadomo, kto tym kieruje. Światowa tendencja wygląda tak, że polityka zagraniczna jest scentralizowana, to głos państwa, tu nie może być bałaganu. Polski jednak to nie dotyczy. U nas polityka zagraniczna została rozparcelowana – prezydent kieruje sprawami bezpieczeństwa i kontaktów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Niezdecydowani, zdecydujcie!

Jeżeli osiem lat rządów PiS nie wystarczyło, by partia ta przestała być liderem sondaży, to może na ostatniej prostej dokona tego przynajmniej minister Zbigniew Rau? W miniony poniedziałek, 2 października, odbyła się w Kijowie historyczna narada 23 ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej. Polskiego ministra na niej nie było – zastępował go wiceminister Wojciech Gerwel, nadzorujący w MSZ… politykę azjatycką! Rau, komentując swoją absencję, uznał, że stosunki polsko-ukraińskie weszły w etap „dekoniunktury”. Oto więc kolejny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wybory 2023 Wywiady

Mówię, że jestem z Unii Pracy, i to brzmi dobrze

Ludzi nie obchodzą dywagacje warszawskich dziennikarzy Waldemar Witkowski – przewodniczący Unii Pracy, kandydat opozycji  na senatora w okręgu nr 1, obejmującym powiaty  bolesławiecki, lubański,  lwówecki i zgorzelecki. Gdyby człowiek wierzył bezkrytycznie w to, co mówią w telewizji, już szykowałby się do wojny – z Niemcami, z Unią Europejską, z Ukrainą, z Rosją… I zastanawiał się, ilu wokół jest zdrajców. A co z tej polityki trafia do ludzi z pańskiego okręgu wyborczego? – Tam tzw. wielką polityką ludzie raczej się brzydzą. Tych,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Co PiS ukrywa przed Polakami

Nie ma debaty, jest bezustanna awantura. Państwo PiS nigdy nie będzie spokojne i normalne Mniej ważne, jak jest, ważniejsze, co ludzie o tym mówią. Ta prosta zasada opisująca politykę ma szczególne znaczenie w czasie kampanii wyborczej. Tu polityka staje się reflektorem, który oświetla różne partie sceny. Na jedne kieruje światło, drugie chowa w półmroku. Pewnym sprawom dodaje ważności, inne lekceważy i pomija. Co takiego chowa największa partia, czyli PiS? Czego się boi? Bo że się boi, od pewnych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Stanisław Filipowicz

Zachód z pokładu parowca płynącego po Wiśle

Obserwując zaangażowanie, z jakim nasi politycy podkreślają swoją przynależność do świata Zachodu, można rzec: spełniło się wielkie marzenie. A jednak licho nie śpi – życie nieustannie płata nam figle. Pojawiają się otóż dzisiaj – i to wcale nie tak rzadko – poglądy, które spowodować mogą spory zamęt. Charakterystycznym elementem światopoglądowego klimatu Zachodu staje się powoli przekonanie o nieistnieniu Zachodu, przynajmniej w takim kształcie, w jakim imaginują go sobie polscy politycy, pozostając w modlitewnym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Jasina wyjedzie do Londynu. Albo nie?

Szukali roboty byłemu rzecznikowi MSZ i chyba znaleźli. Łukasz Jasina ma zostać szefem Instytutu Polskiego w Londynie. Pewności nie ma, bo w PiS jest silne lobby anty-LGBT. Ale również silny jest obóz sceptycznie oceniający przekazywanie Ukrainie tego, czego sami mamy mało. A Jasina ma tu pewne zasługi. Bo go zawiesili za parę słów prawdy o naszych relacjach ze wschodnim sąsiadem. Oczekiwanie od prezydenta Zełenskiego przeprosin nie mieści się w głowie prezydentowi Dudzie. Jeszcze nie. Ale Ukraińcy kolejnymi żądaniami mocno

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Sklejanie na pograniczu

To, co PiS niszczy w relacjach polsko-niemieckich, próbują naprawiać samorządowcy na zachodzie kraju   Retoryka antyniemiecka PiS nie jest nowością. Partia regularnie do niej wraca, by mobilizować swój elektorat. Było to widoczne podczas objazdówki prezesa Jarosława Kaczyńskiego po Polsce z końca ubiegłego roku. Niemcy nie schodzili mu z ust. – Chcą Polskę wykorzystać jako szczudła, żeby wydawać się dużo większymi, niż w istocie są – grzmiał na jednym ze spotkań z wyborcami. Stwierdził, że w Polsce jest „partia polska i partia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Opcja rezerwowa

Po 10 miesiącach możemy mówić, że kończy się opera mydlana „szukamy ambasadora RP w Berlinie”. Wszystko zaczęło się w listopadzie 2021 r., kiedy to ambasador Andrzej Przyłębski ogłosił publicznie, że rezygnuje z funkcji – popracuje do stycznia, a potem koniec. To nie było dyplomatyczne zachowanie, bo w ten sposób Przyłębski postawił w mało ciekawej sytuacji ministra spraw zagranicznych i w ogóle swoich zwierzchników w Polsce. W cywilizowanych krajach zasadą jest, że gdy państwo ogłasza, że urzędującemu ambasadorowi kończy się kadencja, to następca już stoi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.