Tag "Porozumienie"
Lex Izera w cieniu lex TVN
Jak PiS przepchnął możliwość wycinania lasów pod biznes Wczoraj, przykryta szumem wokół ataku na TVN, przeszła specustawa „lex Izera”, pozwalająca na wycinkę lasów należących do Lasów Państwowych pod inwestycje. Za głosowali posłowie PiS, Solidarnej Polski i część
Gowin się odgraża, że wyjdzie z koalicji
Porozumienie Jarosława Gowina ogłosiło, że zostanie w koalicji, ale stawia warunki Kaczyńskiemu. Magdalena Sroka, posłanka Porozumienia, tłumaczyła w programie „tłit”, jakie jest ultimatum i ile czasu Prawo i Sprawiedliwość ma na jego spełnienie. Wiadomo, że chodzi m.in. o zmiany w „lex TVN”,
Bielan solo. W Radomiu
Opinia Roberta Anackiego o Adamie Bielanie jest jak brzytwa. Były wiceprezes Porozumienia uważa, że Bielan „to gnojowy polskiej polityki, który za jedynkę do Parlamentu Europejskiego i utrzymanie wpływów na rozdawanie stanowisk podległych rządowi rozbija partie koalicyjne”. I pomyśleć, że Bielan jest rekordzistą wizyt w TVN 24. Występy medialne i knucie to praktycznie całe życie Bielana. W realu jest taki jak w Radomiu, gdzie budował struktury Porozumienia tak skutecznie, że był jedynym jego członkiem. Po co więc ten romans amerykańskiej
Mamy jeszcze dużo zapału do rządzenia
Tego się nie spodziewaliśmy po tym polityku. Cóż, chwila słabości dopadła nawet tak cynicznego gracza jak Adam Bielan. W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” dumnie ogłosił: „Mamy jeszcze dużo zapału do rządzenia”. Bielan ciągle jest samozwańczym p.o. prezesem Porozumienia Jarosława Gowina. I w związku z tą samonominacją bardzo zabawną figurą. Ale też politykiem wyjątkowo bezwzględnym w dążeniu do celu. Jeśli czegoś mu brak, to refleksu. Potrzebował trzech lat, by się zorientować, że w jego partii nie było wyborów prezesa. Znosił
Olsztyńskie wojny podjazdowe
Walka idzie na noże, wszystkie chwyty dozwolone – tak określa się starcie liderów Zjednoczonej Prawicy Odejście z klubu parlamentarnego PiS prof. Wojciecha Maksymowicza, który najpierw skrytykował ministra zdrowia za nieskuteczną walkę z pandemią, a potem sam stał się celem ataku za rzekome eksperymenty na ludzkich płodach, nie kończy walki między PiS a Porozumieniem. Najlepiej widać to w Olsztynie, gdzie mieszka i jako neurochirurg szpitala uniwersyteckiego pracuje poseł Maksymowicz, do niedawna wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. Do kontrataku ruszył
Bielan. Od intrygi do intrygi
Komunikat ze świata równoległego. Z kwatery głównej nadaje Adam Bielan. W historii Solidarności najbardziej groteskowy puczysta, nawet jak na to, że w post-Solidarności Bielan jest piątą wodą po kisielu. Na dodatek z omamami. Gość z poważną miną opowiada, że to Lech Kaczyński był ważniejszy od Wałęsy. Choć przykleił się do Gowina, dla niego prezes jest tylko jeden. Co zamiast skrywać, z dumą ogłasza: „Jako pełniący obowiązki prezesa Porozumienia wielokrotnie rozmawiałem z Jarosławem Kaczyńskim” („Polska The Times”). Bez efektu i większego
PiS wchodzi w buty AWS
Morawiecki jak Buzek, Gowin jak Gowin… – Albo się dogadamy, albo w ciągu roku czekają nas wybory – oznajmia Jarosław Gowin. I to „dogadamy” adresuje do Jarosława Kaczyńskiego. Dodaje jeszcze, że „umowa koalicyjna jest de facto zawieszona”. Czyli jego grupka posłów jest poza Zjednoczoną Prawicą. A jeżeli ma wrócić – to trzeba się dogadać. W innym wypadku gowinowcy będą poza rządem, a to oznacza, że Kaczyński nie ma już większości w Sejmie. I że każde głosowanie różnie może się skończyć.
Kaczyński-Gowin: imperium kontratakuje
Nowa odsłona wojny Jarosław Kaczyński kontra Jarosław Gowin wiele nam mówi i o prawicy, i o Kaczyńskim, no i o tym, jak wyglądać będzie w najbliższym czasie polska polityka. Kolejny etap tej wojny wywołał Adam Bielan, który ogłosił, że Gowin nie jest już przewodniczącym Porozumienia Jarosława Gowina (tak się nazywa ta niewielka partia), bo skończyła się jego kadencja, w związku z tym władzę obejmuje przewodniczący konwencji krajowej, czyli Bielan. To oczywiście spotkało się z kontrą Gowina i jego ludzi, którzy zawiesili
Co dla polskiej sceny politycznej mogą oznaczać tarcia w partii Jarosława Gowina?
Pytamy: Co dla polskiej sceny politycznej mogą oznaczać tarcia w partii Jarosława Gowina? Prof. Jacek Wódz Politolog, UŚ Jest wiele możliwości, które są równie prawdopodobne. Po pierwsze, niestabilność większości będzie równoznaczna ze zmniejszeniem jej wiarygodności.
Lojalka Emilewicz
Liczenie na lojalność Jadwigi Emilewicz ma taki sens jak pójście do łóżka z kobrą. O Gowinie mówiła: „25 lat przyjaźni”, a jak tylko prezes K. gwizdnął, to chęć utrzymania posady wicepremiera wygrała z przyjaźnią. Nie zdała, bidula, tego egzaminu. A posadę i tak straciła. I stempel wiarołomności zostanie jej na całe życie. Gowin nie mógł mieć złudzeń co do zachowania „przyjaciółki”, od kiedy Emilewicz straciła słuch w Sejmie. Stała metr od Kaczyńskiego, a nie słyszała, co mówił. Jaki z tego wniosek? Zamiast pchać się na szczyty