Tag "PZPN"
Jałtańska gafa Surkisa
Euro 2012, czyli jak wygrać przegraną sprawę W czerwcu 2004 r., gdy po otrzymaniu wotum zaufania w Sejmie, zaczynaliśmy na poważnie zastanawiać się nad powrotem do rozmów o wspólnej organizacji Euro 2012, Federacja Futbolu Ukrainy uznała, że nasze długotrwałe milczenie jest de facto odmową. Zmiana rządu w Polsce powinna być jakąś okolicznością łagodzącą. Ale nie dla Hryhorija Surkisa (ukraińskiego działacza sportowego – red.). On postawił już na Rosjan. Wyglądało na to, że sprawa jest przegrana. Na początku lipca 2004 r.
Senator Golba w Dżakarcie
Ach, ta Dżakarta. Tajemnicza i egzotyczna kusicielka. Nie oparł się jej nawet piłkarski baron Podkarpacia. A imię jego Mieczysław Golba. Senator PiS. Modelowy działacz tej partii, człowiek o jasno określonych patriotycznych priorytetach. Jak myślicie, co Golba robił w dniu, gdy senatorowie składali ślubowanie? Senator Golba poleciał do Indonezji na Mistrzostwa Świata Juniorów do lat 17. Polacy dostali tam baty, a na dodatek kilku jeszcze przed turniejem popiło sobie i odesłano ich do Polski. Może zapatrzyli się na działaczy
Niesportowa kasa
Politycy powiązani z PiS brutalnie, a często i podstępnie rozpychają się na fotelach w instytucjach sportowych. Zagarnęli Polski Komitet Olimpijski (Radosław Piesiewicz) i Polski Związek Piłki Nożnej (charyzmatyczny orator Cezary Kulesza). Rozpychają się też w innych związkach sportowych. Program mają prosty jak konstrukcja cepa. Obiecują kasę ze spółek skarbu państwa. Obajtek da. A co będzie, jak teraz Obajtek zostanie pogoniony? Rzucają nowe obiecanki: „Zrobimy olimpiadę”, choć pisowski minister sportu Kamil
Turyści bez kapitana
Wydawało się, że aż do październikowych wyborów będziemy mieli głowy zajęte kampanią, politykami i sondażami. A tu proszę, jaka niespodzianka. Na progu lata te tematy zepchnęła na bok niefortunna wycieczka naszych piłkarzy do Mołdawii. O klęsce reprezentacji mówią wszyscy. Nawet ludzie, którzy na co dzień nie za bardzo interesują się piłką. I ci, którzy nie potrafią wskazać Mołdawii na mapie. Słowa o kompromitacji, wstydzie i blamażu najlepiej opisują grę naszych piłkarzy w Kiszyniowie. Jak tam było, widzieliśmy. Ale dlaczego doszło do tej trudno zrozumiałej klęski? Łatwiej
Ja prosić, nie strzelajcie
Który to Polak mógł w czasie meczu z Argentyną na mistrzostwach świata gawędzić z obrońcą biało-niebieskich? Nicolás Tagliafico w czasie internetowej transmisji na platformie Twitch opowiadał: „Kiedy zdobyliśmy drugiego gola, około 60. minuty, jeden z Polaków powiedział do mnie, najlepiej jak potrafił po hiszpańsku: nie atakujcie więcej, wystarczy”. Następna bramka Argentyńczyków mogła Polskę wyeliminować. I skończyłoby się na fazie grupowej. Ciekawe, kto tak desperacko prosił Argentyńczyka o litość. Podobno kiedyś grał w Hiszpanii, a teraz w Arabii Saudyjskiej. Najbardziej
Lewandowski na trenera reprezentacji
Po Czesławie Michniewiczu zostanie do bólu szczera ocena naszych piłkarzy: „Nie potrafię zmienić wody w wino”. Ano, nikt nie potrafi. Z tej grupy dość drewnianych piłkarzy, a takich teraz mamy, niewiele wyciśnie nawet najlepszy trener z zagranicy. Szkoda kasy. I szkoda dobrych trenerów, którzy trafią na Lewandowskiego z muchami w nosie. Kulisy relacji Lewandowskiego z Nawałką, Fornalikiem, Brzęczkiem i Michniewiczem dopiero poznamy. Na razie obowiązuje zawodowa omerta. Wielu wie. Ale nikt nie powie. Jest jednak coś, czym możemy
Łowy na Zibiego
Wokół PZPN krążą funkcjonariusze CBA, a prokuratura zaczyna rozgrzebywać dawne sprawy 22 listopada funkcjonariusze Delegatury CBA w Szczecinie, działając na polecenie prokuratury, zatrzymali tuż przed wylotem do Kataru na mecz Polska-Meksyk cztery osoby w związku z podejrzeniem wyrządzenia szkody w majątku Polskiego Związku Piłki Nożnej na kwotę co najmniej 1 mln zł. Zatrzymano byłego członka zarządu PZPN Jakuba T., byłego sekretarza generalnego związku Macieja S. oraz Iwonę T. i Gabrielę M., związane ze spółką
Bez lidera, bez trenera, bez klasy
Piłkarzom zabrakło umiejętności. A trenerowi Michniewiczowi wszystkiego. Począwszy od tego, że w ogóle nie powinien być trenerem reprezentacji. Z powodów, które są oczywiste dla większości kibiców. Na ogół nie są to sympatycy obecnej władzy. Po prostu mają inny stosunek do wartości, na których musi opierać się sport, a które w Polsce zniszczyła grupa przestępców z „Fryzjerem” na czele. Działacze, trenerzy i piłkarze umoczeni w ten proceder nie powinni pełnić w sporcie żadnych funkcji. Uważam, że powrót tych ludzi po krótkim okresie banicji sprawia, że w piłkarstwie ciągle