Tag "Radosław Sikorski"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Od łajzy do łajzy

Rycho Czarnecki, prawie prezes siatkarzy, i Dominik Tarczyński, prawie egzorcysta, mają konkurenta. Dojna zmiana ufundowała sobie nową podpórkę. Choć Łukasz Mejza w polityce jest między wagą muszą a piórkową, to medialnie jest tak rozgrzany jak wulkan na La Palmie. Zrobienie go wiceministrem sportu to pokazanie fucka wszystkim, którzy ciężko trenują. Dostali ministra, który chwali się, że Radosława Sikorskiego (58 lat) pokona na ringu, mając prawą rękę związaną za plecami. Coś w stylu Tarczyńskiego, który chciał bić

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Toksyczna miłość

Nasz obraz Ameryki jest oparty na mitach, w które nie wierzą już sami Amerykanie Latem 2020 r. George Packer, jeden z najbardziej cenionych amerykańskich reportażystów, doszedł do wniosku, że żyje w „państwie upadłym”. Na łamach magazynu „The Atlantic” użył dokładnie tego określenia – failed state – którym opisuje się takie kraje jak Libia czy Somalia. Prezydent to skorumpowany bufon oligarcha, edukacja czy ochrona zdrowia pozostawione są dzikim siłom rynku i nie mogą liczyć na żadną sensowną politykę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Socjalizm realny i inne

Dwa tygodnie temu w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł Jarosława Bratkiewicza „Dyplomaci wyklęci”. W notce pod tekstem autor jest przedstawiony jako absolwent MGIMO, działacz podziemnej Solidarności, ambasador na Łotwie, dyrektor polityczny MSZ za czasów Radosława Sikorskiego. Artykuł jest długi, wyjaśnia motywy wyjazdu po ukończeniu pierwszego roku w Polsce na studia do Moskwy, jak i zaangażowania większości absolwentów tej „szkoły janczarów socjalizmu” w nasze przemiany po 1989 r., głównie w trakcie akcesji do NATO i UE. Artykuł polecamy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Dureń czy szmata?

Dni przesiąknięte goryczą polityki, godzinami oglądałem obrady Sejmu w sprawie TVN. Jaki smutek, jaka żałość. Ludwik Dorn kiedyś mnie przekonywał, że nie da się w Polsce sfałszować wyborów. Wtedy PiS było jak rak, ale łagodny. Teraz to rak złośliwy. Ciekawe, czy Dorn obecnie zmienił zdanie? Mówi się trafnie, że nie ma wolnych wyborów bez wolnych mediów. Nie trzeba majstrować przy listach wyborczych, wystarczy zablokować informacje. PiS, jak widzieliśmy, nie potrafi przegrać głosowania w Sejmie,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polska hejtem stoi

Jesteśmy hojni w jednej dziedzinie: rzucania obelg i odczłowieczania przeciwników Wyznający miłość bliźniego polscy katolicy i patrioci życzą swoim wrogom, by wysadzili ich w powietrze jacyś terroryści albo zgwałcili uchodźcy. Wykształceni liberałowie w markowych garniturach wyzywają nielubianych polityków od „szmat”. Pluralistyczna i tolerancyjna lewica ma dla odstępców od jedynej słusznej prawdy propozycje utopienia w wannie z kwasem lub dole z wapnem. Polska hejtem stoi. Jeśli jest jakaś waluta, jakiej mamy w kraju naprawdę pod dostatkiem, to są nią

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Bronię TVN, ale…

Jest oczywiście paradoksem, że obecny kryzys wywołany przez lex TVN czyni z tej stacji symbol i ostoję wolności słowa, wzorzec medium demokratycznego, gwaranta kontroli władzy i niezależności odmienianej przez wszystkie przypadki. TVN ani żadna z jej podstacji takiej funkcji nie pełni i nie pełniła z prostej przyczyny: to przede wszystkim biznes, którego pierwotnym celem, głównym zadaniem i jedyną racją istnienia jest pomnażanie zysku, zarobek. Jeśli można zarobić na informacji i publicystyce – kapitalizm zarabia. Przy okazji zdarza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

Rokita o Łukaszence

Czy polityk, który wybrał życie poza polityką, może na tym zyskać? Wątpicie? No to poczytajcie, co o Białorusi ma do powiedzenia Jan Rokita („Sieci”). „Bilans rewolty białoruskiej jest dla polskich interesów katastrofalny. Polityka sankcji i izolacji reżimu Łukaszenki stan ów jedynie pogarsza, prowadząc do już niemal nieuchronnego wchłonięcia państwowości białoruskiej przez Rosję”. „Rząd PiS od czasu do czasu nawet schlebiał mińskiemu tyranowi w sposób mało estetyczny, w czym wyspecjalizował się zwłaszcza Karczewski i Waszczykowski, który próbował nawet zamknąć Biełsat

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Polska: azyl nie, CIA tak

Po pierwsze: uwolnić Romana Protasiewicza i wszystkich pozostałych zatrzymanych, uwięzionych i uwięzione z powodów politycznych w Białorusi. To oczywiste. Podobnie jak wszystkich więźniów sumienia na całym świecie. Po następne: hipokryzją byłoby zdumiewać się hipokryzją polityków, w tym wypadku polskich. Uporządkujmy trzęsienie ziemi wokół przymusowego lądowania (powtórzę: przymusowego lądowania, nie żadnego porwania, którego to słowa pełno w polskich mediach) samolotu Ryanairu w Mińsku. W konsekwencji najprawdopodobniej sfingowanego lądowania z powodu bomby na pokładzie służby Łukaszenki zatrzymały Romana Protasiewicza,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

POgrzeb na raty

Tej Platformy, która królowała na polskiej scenie i według Donalda Tuska nie miała z kim przegrać, nie ma i już nie będzie Czy to koniec Platformy Obywatelskiej? I tak, i nie. Trudno przypuszczać, by nagle zdjęła szyld i zwinęła sztandar. Za wielkie to struktury, za dużo interesów. Ale równie trudno przypuszczać, by powróciła do dawnej świetności. Tej Platformy, która królowała na polskiej scenie politycznej i według Donalda Tuska nie miała z kim przegrać, nie ma i już nie będzie. Ta Polska, którą napędzała, często sztucznie kreowana, wojna między PiS a PO, też już się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Sikorski stary i odnowiony

Niby nic już nie łączy PiS i PO. Ale jak trochę pogrzebać, widać, że podobieństw jest bez liku. Pamiętacie tablicę „Strefa zdekomunizowana”, którą Radosław Sikorski postawił przed swoim dworkiem? A „dorzynanie pisowskiej watahy”? My pamiętamy. Gorzej z wyborcami, którzy wysłali tego świeżej daty demokratę do Brukseli. Ma tam i Cimoszewicza ze strefy zdekomunizowanej, i Fotygę z watahy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.