Tag "Reporterzy Bez Granic"
Dziennikarze na granicy
Oświadczenie mediów Wprowadzony przez rząd RP stan wyjątkowy na całej długości granicy Polski z Białorusią wyklucza działalność mediów. Przepisy dopuszczają swobodne poruszanie się tam osób i podmiotów świadczących szereg usług i prowadzących działalność gospodarczą – z wyłączeniem dziennikarzy i organizacji społecznych. Musi to budzić sprzeciw. Stwierdzamy, że działania władz są sprzeczne z zasadą wolności słowa, stanowią też przejaw niezgodnego z prawem prasowym utrudniania pracy dziennikarzom i tłumienia krytyki prasowej. Informujemy władze Rzeczpospolitej i opinię publiczną,
Komu opłaca się konflikt z USA?
PiS w Warszawie i demokraci w Waszyngtonie patrzą na siebie równie podejrzliwie Joe Biden złożył przysięgę prezydencką ponad pół roku temu i od tego czasu właściwie nie zająknął się o Polsce. W przeciwieństwie do kampanii wyborczej, gdy Biden kandydat surowo oceniał tzw. strefy wolne od LGBT czy zestawiał Polskę z Białorusią. Ale nie trzeba głośnych deklaracji amerykańskiego przywódcy, by pojąć, że atmosfera między Warszawą a Waszyngtonem gęstnieje. Od wiosny pojawiły się przynajmniej trzy kolejne kwestie, w których nie uda się uniknąć sporu między
Apel dziennikarzy do Joego Bidena
Organizacje dziennikarskie zwróciły się do Joego Bidena o pomoc ws. wolności słowa w mediach Europy Środkowo-Wschodniej. Polska i Węgry doczekały się osobnej wzmianki jako jedne z najbardziej zagrożonych. W apelu zwrócono uwagę na „poważne pogorszenie wolności mediów
Jednak się pali
Rośnie ranga zawodu dziennikarskiego i podnosi się prestiż stowarzyszeń dziennikarskich w naszym kraju. Trzy dni po nadzwyczajnym zjeździe SDP – przyznać trzeba, że w ładnych okolicznościach przyrody, bo w Kazimierzu Dolnym – w Warszawie zebrał się Sejm, też na nadzwyczajnym posiedzeniu. Dziennikarze mieli uchwalić zmiany statutowe, posłowie natomiast zostali pilnie wezwani do pożaru na wysypiskach śmieci. W obu przypadkach okazało się, że co prawda gdzie indziej, ale się pali. Biało-czerwona drużyna PiS w 120 minut wymontowała w Sejmie