Tag "RPP"

Powrót na stronę główną
Kraj

Polska nie zbankrutowała

W rok 2023 wchodzimy z niższym poziomem zadłużenia niż w rok 2016, zanim wprowadzono program 500+ i inne świadczenia pieniężne Ze wszystkich klęsk i katastrof, jakie wróżono w minionym roku, jedna nie chciała się ziścić. Polska nie zbankrutowała, nie staliśmy się „drugą Grecją”, a budżet państwa nie zawalił się pod ciężarem długu publicznego. Wręcz odwrotnie. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Ministerstwo Finansów opublikowało informacje o stanie zadłużenia sektora finansów publicznych na koniec III kwartału 2022 r. Wynika

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Mieszkanie to nie towar

Każda kolejna ekipa rządząca, która obiecuje mieszkania, zawodzi. Coraz większa grupa ludzi, tych bez mieszkań i tych „zrobionych w kredyt”, ma tego dość Czy wystarczą cztery słowa, by wyprowadzić każdego polskiego liberała z równowagi? Na to wygląda. Gwarantowany efekt dają te: „mieszkanie prawem, nie towarem”. To znane od lat hasło ruchów lokatorskich i protestów przeciw nielegalnym eksmisjom albo bandyckiej reprywatyzacji zyskało w ostatnich miesiącach nowe życie. Dziś wzięły je na sztandary sejmowa Nowa Lewica, część sympatyków Szymona Hołowni

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przegląd związkowy

Ludziom zaczyna brakować pieniędzy!

Nie może być tak, że pieniądze dla banków drożeją o 5,2% (to wzrost stóp procentowych), a koszty udzielonych kredytów o 40-50% Ceny rosną jak oszalałe. Na początku roku inflacja wynosiła już 9,2%, aktualnie 12,3%. Latem możemy się spodziewać nawet 14%. Takich wzrostów nie notowano od końca zeszłego wieku! Inflacja była przedmiotem dyskusji na ostatnim Prezydium Rady Dialogu Społecznego. Dotyka ona wszystkich i działa negatywnie na państwo, gospodarkę i poziom życia pracowników. Pierwszym krokiem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Koniec „państwa minimum”

W czasach pandemii i wojny nikt nie pyta: czy nas stać? Neoliberalne pomysły na państwo i gospodarkę odchodzą w przeszłość Ogłaszanie końca jakiejś epoki zawsze wiąże się z ryzykiem. Nikt nie chce podzielić losu Francisa Fukuyamy, którego nietrafione przepowiednie o ostatecznym triumfie demokracji liberalnej po 1989 r. stały się wręcz synonimem chybionej prognozy i elitarnej pychy. A wielokrotnie publicyści i komentatorzy ogłaszający wielki koniec jakiejś idei, ruchu politycznego czy trendu musieli posypać głowę popiołem w obliczu odrodzenia i sukcesów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Cena wojny

Ekonomiczna konfrontacja z Rosją będzie bolesna Codziennie jesteśmy bombardowani wieściami z frontu pod Kijowem i Charkowem czy z przejść granicznych w Hrebennem lub Medyce. Mniej interesują nas informacje z kto wie czy nie ważniejszego obszaru działań wojennych – gospodarki. Bo konflikty zbrojne wygrywają nie żołnierze, ale fabryki, banki, firmy wydobywające surowce energetyczne, produkujące paliwa, lekarstwa, amunicję i wszystko to, co niezbędne do zwycięstwa. Skutki gospodarcze każdej wojny są zaś długotrwałe i trudne do przewidzenia. Cena, jaką płacą zwycięzcy i pokonani,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Inflacja z nami zostanie

Przyczyny inflacji są głównie zewnętrzne, ale zaniedbania rządzących zwiększają jej negatywne skutki społeczne Czy galopująca inflacja to wina rządu PiS? Czy zje nasze pensje, czy premier Morawiecki ze swoją tarczą inflacyjną je obroni? Żeby odpowiedzieć na te pytania, trzeba spojrzeć trochę szerzej niż tylko na własne podwórko i ostatnie pięć lat polskiej polityki. W minionych miesiącach czołowi politycy częściej samodzielnie robili zakupy niż przez kilka wcześniejszych lat. Wszystko po to, by pokazać wyborcom, że ich dochody także zżera

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ukryta inflacja

Czy GUS i rząd ukrywają prawdę o wzroście cen? Oficjalnie inflacja w Polsce to dziś 5,4%. Mniej oficjalnie może być nawet 8%! W latach 60. XX w. słynne było powiedzenie: „Chleb podrożał, ale lokomotywy staniały”. Dziś jest podobnie. Wystarczy wybrać się na lokalne targowisko, by się przekonać, że ceny kilograma jabłek, ziemniaków, pomidorów, marchewki i papryki są o kilka złotych wyższe niż rok temu. Jako powód podaje się zimną wiosnę oraz wzrost cen paliw.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.