Tag "seks"

Powrót na stronę główną
Felietony Wojciech Kuczok

Polisa na zużycie

Syndrom pandemiczny weryfikuje związki, zwłaszcza te „zdalne”, w których małżonków wiązał już tylko dach nad głową. Nagle okazuje się, że zaprogramowani ewentualnie na wspólne śniadania (szybka kawa i wepchanie w dziecko owsianki) i kolacje („robimy coś czy zamawiamy?”) oraz incydentalne podtrzymywanie pożycia (chyłkiem, bo dzieci śpią, i od wielkiego dzwonu, bo jednak rutyna wykańcza libido), stają przed sobą na nowo. W całodobowej okazałości, bez możliwości ucieczki, wpadają na siebie i nijak wyminąć się nie mogą, oboje w tę samą stronę robią krok, nieuniknione jest czołowe

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

E-galerianki

W 2020 r. jedno jest pewne. Waszych dzieci nie ma w galeriach handlowych. Są na Tinderze, Snapchacie i TikToku – Like a virgin, hey, touched for the very first time. – Usta naśladują słowa lecącej w tle piosenki w przerysowany, wręcz karykaturalny sposób. – Like a virgin. – Wskazujący palec wędruje od warg, przez biust i brzuch aż do krocza. Język, język też jest ważny. Ona oblizuje się w przeciągły, podniecający sposób. Puszcza zachęcająco oczko. – Ola! –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Męskość w technikolorze

Ojciec też miał dziurkę w brodzie – i ja mam, i mój pierworodny. Mówił, że to jest nasz „znak firmowy”, z którego powinienem być dumny, zapomnieć o kompleksach, a jeśli mi przyjdą do głowy – spojrzeć na zdjęcia najsłynniejszej dziurki w brodzie światowego kina, oblicze najbardziej męskiego z mężczyzn w Hollywood. Kiedy mój młody ojciec zachwycał się klasycznymi westernami z jego udziałem, Kirk Douglas już był podstarzały; kiedy tata w kwiecie wieku opowiadał mi jako dziecku filmy z jego udziałem, Douglas już

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zdrowie

Rozkwit i upadek Viagry

Jeśli chcemy mieć najlepiej i najdłużej sprzedający się lek, trzeba się postarać, żeby niczego nie leczył Giles Brindley, uznany badacz i ekspert od fizjologii oka, ale także kompozytor i wynalazca instrumentu, który nazwał fagotem logicznym, dobrze pasował do definicji lekko szurniętego naukowca. Jakby tego było mało, fascynował go także problem erekcji, dzięki czemu zapisał się, aczkolwiek dość osobliwie, w przypisach do historii nauki. Stało się to w 1983 r. na konferencji urologicznej w Las Vegas, kiedy to wkroczył

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Nocne życie Filmówki

W dzień kręciliśmy filmy, w nocy kręciliśmy z kobietami Wybrali mnie na sekretarza grupy, a ja wymyśliłem system samoedukacji. Podzieliłem wszystkich 60 kolegów na kilka grup, tak że w każdej był przynajmniej jeden dobry z fizyki, jeden niezły z historii sztuki, a inny na przykład z optyki. Taka była nasza odpowiedź na presję. Chudziutkie stypendia, które dostawaliśmy, starczały tylko na żarcie w stołówce. Zostawało z tego marne 30 zł, ale i tak nie byłoby ich jak wydać, bo wszyscy wciąż zakuwali. Wiedziałem, że muszę ocaleć za wszelką

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

Czyńcie sobie ziemię kochaną

Katolicka prawica i wielu księży, kwestionując zmiany klimatyczne, neguje de facto nauczanie papieża Franciszka 1. Głosimy to, co dobrze znamy. Ta zasada doskonale pasuje do polskich biskupów. Z dorobku Jana Pawła II, który zajmował się przecież także nierównościami społecznymi czy dialogiem między religiami, nasi hierarchowie zapamiętali jeden przekaz, sprowadzając całe papieskie nauczanie do przeciwstawienia: cywilizacja życia kontra cywilizacja śmierci. W ten sposób biskupi wymyślili sobie wroga, który jest sklejony z ich wyobrażeń

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Seks przegrywa z Netflixem

Ludzie są dziś tak zabiegani, że seks stał się dobrem luksusowym, dostępnym jedynie dla tych, którzy mają więcej czasu Andrzej Gryżewski – seksuolog, psychoterapeuta i certyfikowany edukator seksualny, założyciel Gabinetu Psychoterapii Seksualnej CBTseksuolog. Autor bestsellerowej „Sztuki obsługi penisa”, napisanej z Przemysławem Pilarskim książki „Jak facet z facetem, rozmowy o seksualności i związkach gejowskich”, z Arturem Górskim – „Macho, instrukcja obsługi” oraz nowej, z Katarzyną Miller – „Być parą i nie zwariować”. Jaka jest teraz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kościół

Celibat się żeni

Kościół katolicki powoli wycofuje się z celibatu, ale oficjalnie twierdzi, że żadnego problemu z życiem seksualnym księży nie ma Abp Grzegorz Ryś zaczyna książkę o celibacie historią… średniowiecznego biskupa islandzkiego. Jón Arason, urodzony w 1484 r., był liderem kontrreformacji na wyspie. Biskup z miejscowości Skálholt, rówieśnik Marcina Lutra, nigdy nie pogodził się z ideą Kościoła państwowego i zwierzchności króla Danii nad wyspą. Popularna jest zresztą teza, że XVI-wieczny buntownik troszczył się równie mocno o islandzką autonomię

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Publicystyka

O edukacji seksualnej bez ściemy

Kto się boi wagin i penisów? Projekt „Stop pedofilii”, penalizujący edukację seksualną, pozytywnie przeszedł pierwsze czytanie na ostatnim posiedzeniu Sejmu VIII kadencji. Prawicowe media straszą seksualizacją dzieci, „genderem” i LGBT, a zgniły Zachód znów jest wrogiem numer jeden. Wychodząc ze sfery bajek i mitów, zwróćmy się ku faktom i liczbom, by zobaczyć, kto tak naprawdę ma problem z tym, że młodzież prędzej czy później zaczyna uprawiać seks. Szacunkowy odsetek ciąż u nastolatek w wieku 15-19 lat

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Zespół niespokojnych bioder

Znajomy dziennikarz sportowy opowiedział mi, jak kiedyś leciał na mecz razem z delegacją kiboli. Stosownie podchmieleni postanowili w pewnym momencie sprawdzić, czy potrafią rozhuśtać samolot. Rytmicznie skacząc, skandowali dla otuchy „Nigdy nie spadnie! Samolot nigdy nie spadnie!”. Przypomina mi się ta anegdota, ilekroć słyszę rytualne już bez mała zdumienie z mojej strony barykady – znowu afera, znowu świństwo, a słupki ani drgną. „Nigdy nie spadnie, PiS-owi nigdy nie spadnie!”. Przyjmijmy asekurancko, że za milion lat, kiedy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.