Tag "Tomasz Miłkowski"
Czy teatr jest „happy”?
W polskim teatrze do głosu dochodzi nowa generacja, sama stawia diagnozy i opowiada o swoim zagubieniu Sezon zakończył się optymistycznie „Happy endem” Brechta-Weila w Teatrze Narodowym. Ale czy teatr może być „happy”? Czy publiczność jest „happy”? Miniony sezon przyniósł sporo symptomów ożywienia, nowego ducha i w poszukiwaniu nowego repertuaru, i w odnajdywaniu porozumienia z widzem. Nie znikły jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki kłopoty niedoboru: walki o środki, o widza, o obecność, o egzystencję. Nie zmalała liczba premier, bo wyrosło
Teatr po szwedzku
Przeciętny Szwed chodzi do teatru pięć razy częściej niż Polak O czym mowa, kiedy wspominamy o szwedzkim dramacie czy teatrze współczesnym? – pyta Ann Mari Engel, szefowa szwedzkiego oddziału ITI (Międzynarodowego Instytutu Teatralnego). – O Ingmarze Bergmanie? Aastrid Lindgren? Zespole Cullberg Ballet? Oczywiście tak, przede wszystkim o nich, no, może jeszcze o Larsie Norénie, który na dobre już zadomowił się w Europie, w tym w Polsce, i jest dzisiaj prawie tak sławny jak Strindberg.
„Makbet” na każdej scenie
Takiego wysypu sztuki Szekspira jeszcze w Polsce nie widziano Coś wisi w powietrzu. Na kilku scenach polskich w Krakowie, Opolu, Warszawie już teraz, a na kilku lada chwila na afiszu Makbet Szekspira. Takiego wysypu tej tragedii jeszcze w Polsce nie widziano. Owszem, Szekspir już dawno temu został adoptowany przez polski teatr, stał się nieoficjalnym wieszczem narodowym, często gęsto używanym, aby mówić o sprawach boleśnie dla nas aktualnych. Odkrył to Wyspiański, pisząc, że w Polsce zagadką
Teatr made in Poland
Największe niespodzianki i skandale w teatrach 2004 r. Piętnaście lat po transformacji polski teatr odzyskuje równowagę w nowym odmiennym świecie, w którym konkurencja, komercja i zaradność odgrywają równie ważną rolę, co wrażliwość i wyobraźnia. Dzisiaj nie wystarcza umiejętność twórczego myślenia i przyoblekania myśli w niebanalny kształt artystyczny, trzeba jeszcze to umieć sprzedać, aby być zauważonym, dostrzeżonym i docenionym, a dzięki temu otrzymać lub też wychodzić niezbędne środki na prowadzenie działalności. Wprawdzie offy teatralne można produkować za psie pieniądze,
Powieść w kinoteatrze
Wydarzenie: „Wniebowstąpienie” Konwickiego w Teatrze Telewizji A więc stało się: Maciej Englert, reżyser z krwi i kości teatralny, odstąpił od klasycznego i odchodzącego w przeszłość modelu spektaklu telewizyjnego, który usiłował udawać (z pewnymi modyfikacjami) teatr żywego planu. W pokazanym 10 stycznia w poniedziałkowym Teatrze Telewizji „Wniebowstąpieniu” według Tadeusza Konwickiego wybrał formę kinoteatru. Powstało jedno z najznakomitszych widowisk ostatniej dekady. Bezkompromisowe, rozliczeniowe, ale pozbawione jadu nienawiści pożegnanie z widmem PRL, zostało przyobleczone w niezwykle sugestywną, artystycznie pociągającą