Tag "Wezuwiusz"

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Polski Wyziewiusz

Stoimy na krawędzi, widok jest skrajnie ponury. „Wyziewiusz” – tak go nazywa Antoś, bo krater dymi, a właściwie paruje ze skalnych szczelin. Zaiste, wygląda to wszystko raczej na wulkan, który właśnie się wybudza z drzemki i zaraz grzmotnie, w każdym razie mógłbym postawić u bukmachera fortunę, że prędzej Wezuwiusz wybuchnie, niż upadnie w Polsce kaczyzm. Przewodnik uspokaja, ale tak zmyślnie, że wszyscy są jeszcze bardziej spietrani, stąpając po krawędzi kaldery. No bo niby nieopodal najstarsze na świecie obserwatorium wyczuwa najdrobniejsze zmiany sejsmiczne, kontroluje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.