Tag "Wołodymyr Zełenski"

Powrót na stronę główną
Świat

Ukraina na krawędzi

Prezydentowi Zełenskiemu wydaje się, że Kijów powinien otrzymać wszystko, o co poprosi W środę, 6 grudnia, amerykański Senat głosami republikanów odrzucił przygotowany przez administrację prezydenta Bidena, wart 61,4 mld dol. pakiet pomocy dla Ukrainy. Senatorowie uzależniali wsparcie dla Kijowa od zwiększenia środków na wzmocnienie południowej granicy z Meksykiem, przez którą do Stanów Zjednoczonych przedostają się nielegalni imigranci. Sprawa nie jest zamknięta. Prezydent Biden ostrzegł, że jeśli z powodu braku pieniędzy Ukraina wojnę przegra,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Koniec przyjaźni

Dlaczego polska polityka wobec Ukrainy zawiodła? Wódka, baranie kożuchy, muzyka i śpiewy. Tak wyglądał najambitniejszy projekt polsko-ukraińskiej dyplomacji przed 24 lutego 2022 r. Decydenci w Warszawie doszli do wniosku, że muszą zbliżyć się z prezydentem Zełenskim i jego ekipą, z którą – co samo w sobie uderzające – nie udało im się wcześniej zbudować funkcjonalnych relacji i sprawnych kontaktów. Postawiono więc wszystko na jedną kartę – „projekt przyjaźń”. Była to próba „wejścia w buty prezydenta Kwaśniewskiego z czasów pomarańczowej rewolucji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Oklaski dla SS Galizien

Incydent w parlamencie kanadyjskim powinien wreszcie skłonić zachodnich polityków do refleksji nad ukraińską polityką historyczną Prezydent Ukrainy przynosi ostatnio pecha nie tylko Andrzejowi Dudzie i Mateuszowi Morawieckiemu, którzy prowadzili wobec Kijowa politykę życzeniową, dążącą do ziszczenia optymistycznych celów wbrew realiom. 22 września Wołodymyr Zełenski złożył wizytę w parlamencie Kanady. Zakończyła się ona poważnym skandalem i kryzysem politycznym. W tle tego skandalu jest polityka historyczna Ukrainy, na którą dotychczas Zachód przymykał oko. Podczas

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kronika Dobrej Zmiany

Kraśnik i dyplomacja

Spotkało się czterech kolegów. Jeden wpadł do Warszawy z placówki, drugi to emeryt, dwóch jest z centrali. I zaczęli narzekać. Że jeszcze nie tak dawno, parę lat temu, jak polski dyplomata szedł na spotkanie, to inni zabiegali, żeby Polska poparła dany wniosek itd. A dziś nikt nie zabiega, tylko trzeba się tłumaczyć. Coś w tym jest. Mamy fatalną passę wypowiedzi prezydenta i premiera. Prezydent Duda kłócił się publicznie z prezydentem Zełenskim, mówił, że Ukraina to kraj topiący się.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Ostrożnie, Ukraina!

Co wynika z napaści Putina dla Rosji, Europy i świata – polemika z Anne Applebaum Sobotnio-niedzielny magazyn „Gazety Wyborczej” z 25-26 lutego w całości poświęcony został Ukrainie, w tym oczywiście toczącej się tam od roku wojnie. Otwiera go krótki, oryginalny esej Anne Applebaum. Jego oryginalność polega na tym, że nie tylko opisuje i analizuje określony stan rzeczy, ale przede wszystkim zawiera próbę odtworzenia stanu niedoszłego, alternatywnego, wydarzeń, jakie miałyby nastąpić, gdyby Ukraina szybko i całkowicie przegrała wojnę.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Czy stosunki amerykańsko-niemieckie trafią na rafy?

Niemcy i Francja oskarżyły USA o czerpanie profitów z wojny kosztem Europejczyków Suzanne Loftus specjalizuje się w polityce wewnętrznej i zagranicznej Rosji oraz w badaniu rywalizacji strategicznej mocarstw. Obecnie jest związana z Quincy Institute w ramach prowadzonego tam programu euroazjatyckiego. Wcześniej wykładała w Niemczech w Centrum Studiów nad Bezpieczeństwem im. George’a C. Marshalla. Doktorat z zakresu studiów międzynarodowych uzyskała na Uniwersytecie w Miami. We fragmentach prezentowanego artykułu Loftus rysuje o wiele bardziej skomplikowany obraz stosunków niemiecko-amerykańskich, aniżeli jawi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Hipokryzja i obrona cywilizacji

Rosyjska inwazja na Ukrainę będzie miała mniej więcej tak trwały wpływ jak amerykańska inwazja na Irak 20 lat temu Andrew J. Bacevich jest współzałożycielem i szefem amerykańskiego think tanku Responsible Statecraft. To emerytowany profesor stosunków międzynarodowych i historii na Uniwersytecie Bostońskim. Jest absolwentem West Point i służył w amerykańskim wojsku. Bacevich to autor i redaktor wielu książek, wyrażających głęboki sceptycyzm co do kierunków amerykańskiej polityki zagranicznej. W języku polskim wydano „Granice potęgi. Kres amerykańskiej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Globalny punkt widzenia Wywiady

Nie marzy mi się druga zimna wojna

Nagle wszyscy są przeciwnikami nielegalnych wojen. A sami im kibicowali przez dziesięciolecia Prof. Samuel Moyn – profesor Uniwersytetu Yale Słuchałem debaty, podczas której przekonywał pan, że działanie Ameryki po 1989 r. nie przysłużyło się dobru ludzkości i obronie uniwersalnych wartości, a polityka zagraniczna Waszyngtonu była wręcz szkodliwa. Pomyślałem sobie: „Ten facet ma szczęście, że nie wygłasza podobnych opinii w Polsce, bo rozszarpaliby go na strzępy”. – Jasne, rozumiem, że mówię rzeczy kontrowersyjne. I jeśli rozmawiamy o obronie wartości liberalnych, to rzeczywiście w Europie Wschodniej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Zrozumieć agresję

Przeczytałem niedawno opinię przeciwstawiającą prezydenta Wołodymyra Zełenskiego marszałkowi Finlandii, Carlowi Gustafowi Mannerheimowi: w roku 1940 dla ratowania niepodległości oddał on Stalinowi 35 tys. km kw. terytorium swojego państwa, a dziś Zełenski nie rezygnuje nawet z Krymu! Porównanie to efektowne, lecz ahistoryczne. Mannerheim podjął decyzję w momencie przechylania się szali na korzyść napastnika; nie mając wyboru, przyjął żądania radzieckie, te zaś, po paru miesiącach walk, były już wtedy umiarkowane. A Ukraina? Czy jej zgoda na cesje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Po co Polska Ameryce?

Polscy politycy nie zawsze potrafią zrozumieć, że jak przyjeżdża do nas amerykański prezydent, to ma w tym jakiś cel Polska ma z wizytami prezydentów USA pewien kłopot. A raczej ten kłopot mają polscy politycy. Bo nie zawsze potrafią zrozumieć, że jak przyjeżdża do nas amerykański prezydent, to ma w tym jakiś cel, że nie jest to dobry wujek z Ameryki. Jeśli chodzi o Amerykę, zawsze jest to gra – przeważnie z Rosją, by ją osłabić – albo, jak w roku 1989, uspokoić. George’owi W. Bushowi Polska

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.