Tag "WRON"

Powrót na stronę główną
Kraj Wywiady

Platformę Obywatelską uważam za partię centrolewicy

Fragmenty obszernego i bardzo interesującego wywiadu, który w całości można przeczytać w numerze 1/2023 „Zdania”, w wersji papierowej do nabycia w EMPIKACH, w wersji elektronicznej dostępnym na sklep.tygodnikprzeglad.pl. (…) DOMINIKA RAFALSKA: Po wyrzuceniu z PZPR i ukończeniu studiów pracował pan w Domach Towarowych „Centrum”. (…) MAREK BOROWSKI: – (…) Koleżanka mamy znała Albina Kostrzewskiego, który był dyrektorem Centralnego Domu Towarowego, i powiedziała mu, że jest taki koleżanki syn, który ma problem, bo go wyrzucili z partii. Kostrzewski na to mówi: „To ja go mogę przyjąć,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Wywiad i bezpieka

Nie tylko „Trybuna Ludu” i episkopat apelowały do Solidarności o umiar Dziś już nie dowiemy się, co kierowało szefostwem opolskiej Służby Bezpieczeństwa, że w stanie wojennym nie zdecydowała się na publiczne, z hukiem, zdetonowanie dwóch propagandowych granatów wyprodukowanych w więzieniu przez czekającego na rozprawę Stanisława Jałowieckiego, przewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Śląska Opolskiego. Te granaty to dwa teksty powstałe w areszcie śledczym. Pierwszy, pisany z myślą o publikacji w oficjalnej prasie, to półtorastronicowy „List do członków zawieszonego związku zawodowego NSZZ Solidarność”. Oficer SB zanotował,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Wydawca w czasach przełomu

Od Jaruzelskiego do Kisielewskiego. Jestem jedynym szefem wydawnictwa, który przetrwał rewolucję 1989 r. Wiesław Uchański Pamięta pan ten moment, kiedy brał pan Iskry? – Pamiętam. To był rok 1987. I już wyczuwalny zmierzch formacji, dla której pracowałem. Jako kto? – Byłem sekretarzem kolejno dwóch członków kierownictwa partii. Pierwszy z moich szefów, u którego pisałem doktorat, Marian Orzechowski, w owym czasie był już ministrem spraw zagranicznych. A drugi, Tadeusz Porębski… W tym czasie jego pozycja

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Coś mistycznego…

Hermaszewski był ponad. I jako kosmonauta, i jako człowiek, który łączył odmienne światy Z uczestnikiem misji Apollo 15 Alfredem Wordenem rozmawiałem na początku września 2019 r., jakieś sześć miesięcy przed jego śmiercią. Amerykanin przebywał w kosmosie 12 dni, na przełomie lipca i sierpnia 1971 r. Samotnie krążył wokół Księżyca, gdy dowódca David Scott i pilot modułu księżycowego James Irwin eksplorowali powierzchnię ziemskiego satelity. W drodze powrotnej Worden opuścił moduł dowodzenia, aby wyjąć film z kamer

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Niechciana tradycja

Czy kompletnie już zapomniane określenie „ruch robotniczy” należy wyrzucić na śmietnik historii? To było 40 lat temu: władze partii i państwa oraz wszystkie podległe im agendy naukowe, kulturalne i propagandowe celebrowały 100-lecie polskiego ruchu robotniczego. Do tej rocznicy przygotowywano się od co najmniej kilku lat, wydając ogromną liczbę tytułów książkowych w gigantycznych – zwłaszcza jak na nasze czasy – nakładach, organizując liczne wystawy, publikując masę tekstów we wszelkich organach prasowych, drukując okolicznościowe znaczki pocztowe

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Zemsta na trupach

Rząd przyjął projekt ustawy o pozbawieniu stopni generalskich m.in. generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka. Przy okazji oberwie też pewnie nasz kosmonauta. Chyba że zięć mu załatwi, że w ustawie będzie napisane, że tracą stopnie generalskie wszyscy członkowie WRON, którzy nie byli kosmonautami. Zemsta na nieboszczykach (większość członków WRON już nie żyje) jest moralnie obrzydliwa, a poza tym głupia. Można ją będzie w ramach polityki historycznej usprawiedliwiać tradycją. Tak np. Stefan Czarniecki wywlókł swego czasu z grobu w cerkwi w Subotowie trupa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pisowska Rada Ocalenia Narodowego

Zdegradują Jaruzelskiego. A potem zabiorą się do tysięcy jego oficerów Mateusz Morawiecki specjalnie przeniósł posiedzenie rządu na czwartek, żeby odbyło się 1 marca, w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Posiedzenie miało tylko jeden punkt – rząd przyjął na nim projekt tzw. ustawy degradacyjnej, która pozwoli zdegradować do stopnia szeregowca generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka. Jak to potraktować? Jako kolejny wygłup Mateusza Morawieckiego? Jako zemstę? Czy też brać na poważnie? Oddajmy głos samemu Morawieckiemu, który tak tłumaczył

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.