Tag "zakaz palenia"
Ostatni papieros Nowozelandczyków
Czy całkowity zakaz palenia w jednym z najbardziej liberalnych krajów świata jest możliwy? Na pierwszy rzut oka plan wydaje się logiczny i wcale nie trudny w realizacji. Od 2024 r. rząd w Wellington będzie stopniowo zmniejszał liczbę sklepów handlujących wyrobami tytoniowymi. W jaki sposób? Nowe koncesje nie będą wydawane, stare odnowić będzie coraz trudniej, aż wreszcie punkty legalnie sprzedające papierosy, cygaretki czy podobne produkty staną się pojedynczymi wysepkami na handlowych mapach Nowej Zelandii. Rok później
Ale zagłosuj se pan
W dawnych czasach byłem przez krótką chwilę samozwańczym, niezrzeszonym aktywistą antynikotynowym (po prostu kilka razy ośmieliłem się wyrazić oczekiwanie, że liczę na niepalenie w moim najbliższym otoczeniu – choćby pracowniczym – choćby przez jakiś czas). Czas ów i miejsce owo były takie, że wokół mnie palili wszyscy, od minimum kilkudziesięciu osób do liczniejszej grupy, na okrągło, czyli około kilkunastu godzin dziennie. Pojęcie przerwy na papierosa nie istniało – bo nie musiało. Kiedy jeden dopalał się w kąciku ust
Czy powinno się zakazać palenia papierosów na ulicach?
Czy powinno się zakazać palenia papierosów na ulicach? Prof. Witold Zatoński, lekarz, inicjator kampanii antynikotynowych Co roku z powodu palenia umiera ok. 20 tys. Polaków. To zbyt poważny problem, by próbować go rozwiązywać za pomocą tego rodzaju zaklęć. Wolałbym, aby decydenci od polityki społecznej i zdrowia publicznego zajęli się tym, że papierosy w Polsce są jednymi z najtańszych w Europie. Niepokoi także to, że jesteśmy potęgą w ich produkcji i zaczynamy nimi zalewać inne kraje. Poza tym nie stworzyliśmy
Papierosy idą z dymem
Europa walczy z paleniem – ostrymi karami albo odwołaniem się do ludzkich odruchów Przykład skutecznej walki z paleniem papierosów to Irlandia, w której liczba palaczy zmniejsza się najszybciej w Europie. Przykład walki nieskutecznej – Węgry, które mimo wprowadzenia licznych zakazów i ograniczeń nie mogą się pochwalić sukcesami. Chyba że za taki uznać spore pieniądze zarobione przez ludzi Fideszu na wojnie wypowiedzianej nikotynie. Narodowe sklepy tytoniowe W 2012 r. rząd Viktora Orbána zaczął wprowadzać na Węgrzech jedno z najbardziej