Tajemnice budowy sieci światłowodowych

Tajemnice budowy sieci światłowodowych

Poznań, 12.10.2018. Prezes INEA Janusz Kosiński (L) i premier Mateusz Morawiecki (P) odwiedzili Targi Poznań Game Arena 2018 odbywające się, 12 bm. na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Jest to największa w Europie Środkowo-Wschodniej impreza poświęcona elektronicznej rozrywce. Miłośnicy gier komputerowych mogą liczyć na 220 wystawców prezentujących nowoczesne technologie i urządzenia oraz premierowe pokazy gier. (jk/doro) PAP/Jakub Kaczmarczyk

Dlaczego miażdżący dla rządzących raport NIK na temat Centrum Projektów Polska Cyfrowa przeszedł bez echa? 31 maja 2022 r. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała 104-stronicową informację o wynikach kontroli zatytułowaną „Efekty realizacji projektów dotyczących zapewnienia szerokopasmowego dostępu do internetu na terenie województwa lubelskiego”. Powiedzieć, że podwładni prezesa Mariana Banasia nie zostawili suchej nitki na Centrum Projektów Polska Cyfrowa (CPPC), które organizowało konkursy mające wyłonić wykonawców sieci światłowodowych na terenie Lubelszczyzny, oraz na procesie realizacji owego projektu, to nic nie powiedzieć. Reakcja rządu Mateusza Morawieckiego oraz CPPC była wyjątkowo gwałtowna – ustalenia kontrolerów i wynikające z nich wnioski w całości odrzucono. W ocenie dygnitarzy wszystko było cacy. Sprawa jest poważna, bo w grę wchodzą nie dziesiątki czy setki milionów złotych, ale miliardy z unijnych dotacji. Zainteresowani przedsiębiorcy wiedzieli, że warto się schylić po owe frukta. Rodzą się pytania, czy raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca właściwe światło na ten proceder. I czy funkcjonariusze publiczni wysokiego szczebla zajmujący się podziałem środków zachowali standardy przejrzystości przyjęte w Unii Europejskiej. No i dlaczego ani opozycyjni politycy, ani media nie zainteresowali się raportem. Ciągniemy światłowody… i dotacje Komisja Europejska w latach 2005-2010 zdefiniowała cele rozwoju sieci szerokopasmowych, które miały zapewnić obywatelom państw członkowskich powszechny dostęp do internetu. W dokumentach z roku 2010 przyjęto, że do 2020 r. wszyscy Europejczycy powinni mieć dostęp do sieci o przepustowości 30 Mb/s, a co najmniej połowa będzie miała dostęp do sieci 100 Mb/s. W 2016 r. Komisja Europejska dokonała korekty. Zgodnie z nią wszyscy obywatele państw Unii Europejskiej do 2025 r. powinni mieć zapewniony dostęp do sieci o przepustowości 100 Mb/s, a wszystkie miejsca będące siłą napędową rozwoju społeczno-gospodarczego powinny móc korzystać z sieci o przepustowości 1 Gb/s. Identyczne cele zostały zapisane w Narodowym Planie Szerokopasmowym przyjętym przez rząd Donalda Tuska w 2014 r., a następnie zaktualizowanym w roku 2020 przez ekipę Mateusza Morawieckiego. Najpoważniejszym wyzwaniem okazała się budowa sieci światłowodowych na terenach wiejskich. Przyjmuje się, że o ile w dużym mieście na 1 km instalacji światłowodowej przypada średnio 200 przyłączeń, o tyle na trenach wiejskich jest ich zaledwie 20. Co oznacza, że aby mieszkające tam rodziny i działające firmy miały dostęp do internetu, potrzebne są niemałe dotacje, które pokryją wysokie koszty budowy infrastruktury. A to oznacza świetny interes, zwłaszcza że sieci światłowodowe przechodzą na własność firm, które je wybudowały. W latach 2014-2020 Polska na wszelkiego rodzaju projekty związane z cyfryzacją otrzymała łącznie ponad 9 mld zł dotacji unijnych. Organizacją konkursów na budowę sieci światłowodowych zajęła się rządowa instytucja Centrum Projektów Polska Cyfrowa. Jak ustaliła NIK, w latach 2015-2019 CPPC zorganizowało cztery konkursy, których przedmiotem było wyłonienie projektów wsparcia bezzwrotnego w ramach I osi priorytetowej Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa (POPC). Kwota przyznanego dofinansowania, według umów zawartych w wyniku rozstrzygnięć konkursowych, wyniosła 4,3 mld zł. Choć można przypuszczać, że była ona jeszcze wyższa. Największymi beneficjentami okazały się dwie spółki – Fibee I oraz Fibee IV, którym przyznano 20 dotacji o łącznej wysokości 1,13 mld zł. Na drugim miejscu znalazła się Orange Polska SA – 711,1 mln zł. Trzecie miejsce zajęła spółka Nexera, która w formie dotacji otrzymała 596,9 mln zł. 200,3 mln zł dostała spółka Fiberhost SA, wchodząca wspólnie ze spółkami Fibee I i Fibee IV w skład Grupy INEA należącej do Odin Holdings SARL z siedzibą w Luksemburgu. INEA – jeszcze jako spółka – została założona w 1994 r. w Poznaniu. Jej prezesem był Janusz Kosiński. Zajęła się dostarczaniem mieszkańcom Wielkopolski internetu, telewizji cyfrowej, telefonii kablowej oraz innych szeroko rozumianych usług telekomunikacyjnych. Ostatnia dekada okazała się dla niej okresem niezwykle intensywnego rozwoju. W 2013 r. zainwestował w nią amerykański fundusz Warburg Pincus, który cztery lata później sprzedał swoje udziały australijskiemu funduszowi Macquarie Infrastructure and Real Assets. Z tej perspektywy pozyskanie unijnych dotacji na poziomie ponad 1,3 mld zł

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 21/2023

Kategorie: Kraj