Trybunał cacy czy be

Trybunał cacy czy be

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że zarzuty stawiane przez rodziny ofiar zbrodni katyńskiej są uzasadnione. Stwierdził, że Rosja złamała kilka przepisów europejskiej konwencji praw człowieka, w tym art. 2 chroniący prawo do życia – grzmiały od piątku media, wyrażając poparcie dla stanowiska trybunału. Słowem, trybunał jest cacy. Ale jak orzekł w sprawie krzyży, to jest oczywiście be, co znalazło odbicie w uchwale Sejmu mówiącej o „wolności wyznania w duchu wspierania wartości będących wspólnym dziedzictwem narodów Europy”, które „mają prawo do wyrażania własnej tożsamości religijnej i kulturowej, która nie ogranicza się do sfery prywatnej”. Teraz nasz parlament po wyroku w sprawie katyńskiej powinien uchwalić pochwałę trybunału i… zganić Szwajcarów za postawę wobec budowy minaretów. Na to, że to zrobi, nie ma co liczyć. Nie dostanie przecież zgody od biskupów. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 49/2009

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd