Od dwóch lat krajowe jabłka, i to wysokiej jakości, są najtańsze na świecie Prof. dr hab. Eberhard Makosz Tradycje polskiego sadownictwa są bardzo bogate. Już około 150 lat temu produkowano w naszym kraju owoce na szeroką skalę. W latach 20. ubiegłego wieku eksportowano większe ilości owoców do Rosji i Wiednia. Dynamiczny rozwój krajowego sadownictwa rozpoczął się jednak dopiero po drugiej wojnie światowej. O ile w latach 1934-1937 produkcja owoców wynosiła 405 tys. ton, w tym 279 tys. ton jabłek, to po 30 latach prawie 900 tys. ton (patrz wykres). W 2001 r. powierzchnia sadów i plantacji przekroczyła 331 tys. ha, a produkcja owoców wynosiła ponad 3,4 mln ton. W okresie powojennym najwięcej produkowano jabłek (około 70%), truskawek (10%) i innych owoców jagodowych (9%). Nasz kraj stał się jednym z największych producentów owoców w Europie oraz poważnym eksporterem owoców świeżych (350 tys. ton) i przetworzonych. Jesteśmy jednym z największych eksporterów koncentratu jabłkowego (120 tys. ton) i mrożonek owocowych (200 tys. ton). Uprawy sadownicze zajmują około 1,7% powierzchni użytków rolnych, zaś wartość produkcji owoców stanowi 10-15% wartości produkcji roślinnej. Towarową produkcją owoców zajmuje się około 200 tys. gospodarstw, dając stałe zatrudnienie około 400 tys. osób, a sezonowo co najmniej 500 tys. osób. Do 1997 r. notowaliśmy dodatnie saldo obrotów w handlu zagranicznym. Od momentu wzrostu importu świeżych owoców południowych saldo jest ujemne. Drogie drzewka, drogie chłodnie Do 1990 r. sadownicy nie mieli większych problemów ze zbytem owoców i mogli niemal wszystkie sprzedać po opłacalnej cenie. Było to możliwe dzięki dobrze zorganizowanej spółdzielczości ogrodniczej i polskich zakładów przetwórczych. Produkcja owoców, zwłaszcza jabłek, była bardzo opłacalna. Najlepsze wyniki finansowe sadownicy zanotowali w latach 70. Zasadnicze zmiany w ekonomice produkcji owoców nastąpiły po zmianie systemu gospodarki planowej na rynkową. Ceny pracy i środków produkcji rosły szybciej niż ceny zbytu owoców, miały także i mają zasadniczy wpływ na opłacalność produkcji owoców. Teraz przy plonie jabłek rzędu 20 t/ha koszt produkcji 1 kg waha się od 60 do 75 gr. Tymczasem cena zbytu jabłek od dwóch lat waha się od 45 gr/kg (odmiany stare) do 90 gr/kg (nowe odmiany), a jabłek przemysłowych od 10 do 20 gr/kg. Aby poprawić poziom opłacalności produkcji, niezależnie od gatunku, trzeba podwoić plony. Przy plonie 40 t/ha jabłek koszt produkcji 1 kg utrzymuje się w granicach 40-50 gr. Jednak taki wzrost plonu jest możliwy tylko przy większych nakładach finansowych na założenie i prowadzenie sadu. Kiedyś na 1 ha wystarczało 400 tanich drzewek jabłoni, teraz 2-4 tys. drogich drzewek oraz specjalne rusztowanie. Jeszcze nie tak dawno na utrzymanie rodziny i rozwój gospodarstwa wystarczała średnia roczna produkcja rzędu 50 ton jabłek, teraz co najmniej 300 ton. Kiedyś bez większych problemów zbywano owoce po atrakcyjnej cenie zaraz po ich zbiorze. Dziś trzeba je dłużej przechowywać (jabłka dziewięć miesięcy) w drogich chłodniach z kontrolowaną atmosferą. Zostali najlepsi Nowa sytuacja w sadownictwie zmusza sadowników do większych nakładów, zwłaszcza finansowych, oraz do intensywnej pracy. Wiele gospodarstw zaciągnęło kredyty w bankach. Sadownicy otrzymują relatywnie niższe wynagrodzenie za swoją pracę niż 30 lat temu. Znaczna grupa sadowników została zmuszona do rezygnacji z towarowej produkcji owoców. Zostali najlepsi i jest to na szczęście jeszcze liczna grupa. Mamy w kraju gospodarstwa, które osiągają wyniki produkcyjne na światowym poziomie. Przykładem tego może być plon jabłek na poziomie 5-8 t/ha w roku sadzenia drzewek. Przed laty taki plon osiągano najwcześniej w czwartym roku po posadzeniu drzewek. Produkcja owoców na świecie stale rośnie. Jeszcze niedawno wynosiła 350 mln ton, dziś przekracza 500 mln ton. Największy wzrost produkcji owoców notuje się w Chinach. Wobec wzrostu produkcji i procesu globalizacji nie należy się spodziewać wzrostu cen zbytu, ale wzrostu kosztów produkcji, zwłaszcza pracy ręcznej. Takiej sytuacji
Tagi:
Eberhard Makosz