Turcja nowym centrum handlu kokainą

Turcja nowym centrum handlu kokainą

MERSIN, TURKEY - FEBRUARY 06: Turkish police officers seize 615 kilograms of cocaine with the help of a sniffer dog in an operation in the southern province of Mersin, Turkey on February 06, 2019. Mustafa Gungor / Anadolu Agency (Photo by Mustafa Gungor / ANADOLU AGENCY / Anadolu Agency via AFP)

Organy ścigania konfiskują rekordowe ilości narkotyków przewożonych z Ameryki Południowej Pod koniec lipca na Morzu Egejskim, nieopodal Bodrum, miejscowości wypoczynkowej na Riwierze Egejskiej, straż przybrzeżna zauważyła podejrzany luksusowy jacht pod banderą USA. Gdy jednostka zignorowała prośbę o zatrzymanie się i zaczęła uciekać w stronę greckich wód terytorialnych, tureckie służby rozpoczęły pościg. Załoga jachtu miała powód do ucieczki – służby skonfiskowały 84 kg kokainy z Ameryki Południowej i zatrzymały cztery osoby. Miesiąc wcześniej ekwadorska policja skonfiskowała 850 kg kokainy, ukryte wśród bananów. Z kolei 6 lipca br. również ekwadorskie służby udaremniły wysyłkę 158 kg kokainy z Guayaquil do Europy. Oba transporty miały trafić do tureckich portów. Turecka straż przybrzeżna co jakiś czas zatrzymuje kontenery z ekwadorskiego portu bądź jachty przewożące biały proszek. Opisane przypadki to tylko wierzchołek góry lodowej, ponieważ turecka przestępczość zorganizowana, wiodąca prym w handlu heroiną w Europie, coraz częściej sięga po kokainę, na której można zarobić jeszcze więcej. Już na początku XXI w. nad Bosforem skonfiskowano setki kilogramów kokainy. Według Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) Turcja coraz bardziej angażuje się w światowy handel kokainą. W latach 2014-2020 ilość skonfiskowanej kokainy w tym kraju wzrosła prawie pięciokrotnie; w samym 2020 r. przechwycono ok. 2 ton. Jak alarmuje raport organizacji InSight Crime, krajowe i zagraniczne organy ścigania konfiskują rekordowe ilości kokainy przewożonej z Ameryki Południowej do Turcji, ujawniając przy tym rosnącą rolę przemytników z tego kraju w transporcie narkotyków na rynki Europy i Bliskiego Wschodu. I chociaż tureckie gangi nadal są drugorzędnymi graczami na Starym Kontynencie w porównaniu z mafiami włoskimi i albańskimi, przejmują pierwsze miejsce w zaopatrywaniu mniejszych, ale rozwijających się rynków kokainy. Już w latach 60. XX w. Turcy zdominowali światowy handel heroiną, tworząc rozległe sieci korupcji w kraju i w całej Europie. Z kolei w latach 80. tureccy narkohandlarze transportowali opium z Afganistanu i Iranu trasami lądowymi przez Bałkany do Europy. Czasami współpracowali z albańskimi klanami, innym razem przemycali towar przez Rumunię lub Mołdawię, przekazując narkotyki rosyjskim mafiom. Często korzystali z kanałów morskich, aby wysyłać heroinę do portów w Antwerpii i Rotterdamie. Również w latach 80. tureccy gangsterzy zetknęli się z handlem kokainą w Hiszpanii, gdzie nawiązywali kontakty z pierwszym pokoleniem kolumbijskich i galisyjskich baronów kokainowych. Cengiz Erdinç, turecki dziennikarz śledczy zajmujący się narkohandlem, uważa, że Turcy mieli kontakty, infrastrukturę, doświadczenie i siłę polityczną, by przemycać cokolwiek. „Był to związek oparty na wymianie droższej wówczas heroiny na kokainę – wyjaśnia. – W latach 90. zamieniano 25 kg kokainy na 1 kg heroiny”. Tureccy przestępcy zaczęli wykorzystywać hiszpańskie kontakty, jednocześnie przy wymianie większej ilości heroiny posiłkując się Antwerpią i Rotterdamem jako rozkwitającymi centrami kokainowymi. Wysiłki Turków mające na celu zabezpieczenie dostaw kokainy zostały wzmocnione dzięki współpracy z handlarzem narkotyków z Galicii, znanym jako Sito Minañco. W XXI w. tureccy mafiosi i „biznesmeni” nawiązali natomiast szersze kontakty z meksykańskimi i kolumbijskimi kartelami. Są także obecni w wielu krajach latynoamerykańskich. Relacje polityczne i gospodarcze między Turcją a Ameryką Łacińską wzmocniły się w ostatnich dwóch dekadach. Firmy tureckie coraz więcej inwestują na tamtym kontynencie – np. Yilport zarządza terminalami w Puerto Bolívar (Ekwador) i Paicie (Peru), co tylko ułatwia handel narkotykami. Głośnym echem w mediach odbiło się zatrzymanie w Brazylii tureckiego odrzutowca pełnego kokainy. Incydent ten pokazał rosnącą rolę Turcji w światowym handlu narkotykami. 4 sierpnia 2021 r. w mieście Fortaleza brazylijska policja federalna weszła na pokład samolotu zarejestrowanego w stambulskiej firmie czarterowej ACM Air. Prywatny odrzutowiec przewoził jednego pasażera pochodzenia belgijsko-hiszpańskiego, czterech tureckich członków załogi oraz 24 walizki z 1,3 tony kokainy o wartości rynkowej 45,6 mln euro. Materiały z nalotu były emitowane przez media w Ameryce Południowej, a także w Hiszpanii, Belgii i Turcji oraz udostępniane w mediach społecznościowych. Smaczku tej historii dodaje fakt, że odrzutowiec pełen narkotyków kiedyś należał do tureckich władz – był

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2022, 41/2022

Kategorie: Świat