3 lipca w życie wchodzi dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ograniczenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko, która ma za zadanie wykluczyć z użycia część jednorazowych opakowań używanych głównie w gastronomii. To niestety zła wiadomość dla kawoszy, którzy lubią brać czarny napój na wynos. Będą dopłacać do opakowania.
Czym jest dyrektywa „plastikowa”? To uchwalona 5 czerwca 2019 roku przez Parlament Europejski strategia zmniejszenia wpływu plastikowych produktów na degradację środowiska. Kolejne ograniczenia i wymogi mają być stopniowo wprowadzane do 2030 r. Celem rezolucji jest przekierowanie na producentów coraz większej odpowiedzialności za plastikowe opakowania i ich przetwarzanie.
Na początek unijna dyrektywa ma ograniczyć użycie dziesięciu plastikowych produktów, m.in. styropianowych menuboxów, kubków styropianowych, sztućców, słomek, talerzy z plastiku, patyczków do balonów czy patyczków do czyszczenia uszu.
Czy to długo oczekiwany krok w dobrą stronę? Zapewne tak. Niestety, jak zwykle po kieszeni dostaną klienci, choć z założenia nie tak miało to wyglądać.
Od kilku lat organizacje ekologiczne postulowały, aby obciążyć producentów żywności opłatami za plastikowe opakowania, do czego mają prowadzić kolejne kroki przewidziane w unijnej dyrektywie. Specjaliści od ochrony środowiska podkreślają, że ważne są rozwiązania systemowe, które zmuszą producentów do rezygnacji z plastiku w opakowaniach.
Aktywiści Greenpeace’u zostawili w kwietniu 2019 r. 350 kg plastikowych śmieci pod warszawską siedzibą spożywczego potentata, firmy Nestle. Akcji towarzyszyły hasła: „Mamy dość twojego plastiku!”, „To chyba twoje” (w domyśle śmieci) i „Nestle, porzuć jednorazowy plastik”. Akcja nie przyniosła wtedy większych zmian.
Czy teraz będzie inaczej? Można powiedzieć, że są to złe dobrego początki. Polska, starając się dopasować do unijnej dyrektywy, wprowadza opłatę produktową (nazywaną również opakowaniową). W praktyce będzie z niej wynikało tyle, że konsumentki i konsumenci będą musieli zapłacić maksymalnie 1 zł za plastikowe opakowanie, np. jednorazowy kubek do kawy na wynos.
Przez ostatnich kilka lat, szczególnie w kawiarniach, praktykowano jednak nalewanie kawy na wynos do własnego kubka, niektóre miejsca przewidywały nawet z tego tytułu dodatkową zniżkę na napój. Niestety, pandemia powstrzymała tę praktykę ze względu na zachowywanie reżimu sanitarnego. Dlatego w niedalekiej przyszłości czekają nas dodatkowe opłaty do zamówień na wynos.
W Polsce zmiany są na horyzoncie, jednak nie są tak bliskie jak w innych krajach UE. Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że pomimo wejścia unijnej dyrektywy „plastikowej” już 3 lipca, Polska dopiero skierowała swój projekt opłaty produktowej do kolejnego etapu prac legislacyjnych.
Smacznej kawusi życzymy.
fot. Jasmin Sessler/Unsplash
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy