Walka o język

Walka o język

Francuskie wpływy w Afryce Północnej słabną Najpierw Tunezja, potem Maroko, a teraz Algieria – pod koniec grudnia Francja zniosła jednostronne ograniczenia w wydawaniu wiz dla obywateli tych krajów. Paryż jest bowiem zainteresowany polepszeniem stosunków z Afryką Północną oraz odzyskaniem wpływów kulturowych i politycznych w Maghrebie. Szorstkie relacje Francji z krajami Maghrebu utrzymywały się przez ponad rok. We wrześniu 2021 r. Paryż zdecydował o zmniejszeniu liczby wiz wjazdowych dla obywateli Tunezji o 30%, a dla Maroka i Algierii o 50%. Francuzi chcieli w ten sposób wywrzeć presję na te trzy państwa Afryki Północnej, aby zaczęły lepiej współpracować w kwestiach migracyjnych. Od wybuchu pandemii nie przyjęły one z powrotem prawie żadnego obywatela wydalonego z Francji. Mimo to pod koniec grudnia 2022 r. Paryż zniósł ograniczenia wizowe – głównie ze względów politycznych i chcąc ratować swoje wpływy kulturowe. „Podjęliśmy działania z naszymi marokańskimi partnerami w celu przywrócenia stosunków konsularnych”, powiedziała minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonna po rozmowach ze swoim marokańskim odpowiednikiem Nasserem Bouritą w Rabacie. Spotkanie ministrów odbyło się 16 grudnia, dwa dni po półfinałowym meczu między trójkolorowymi a Lwami Atlasu. Nie od razu było jednak jasne, czy Francja otrzymała od Maroka coś w zamian. Według Bourity Francuzi podjęli jednostronną decyzję o zniesieniu ograniczeń. Powrót normalnych stosunków konsularnych między Francją a trzema krajami Maghrebu przyniósł ulgę turystom, studentom i podmiotom gospodarczym, których działania w ostatnim roku były znacznie utrudnione. Skarg i protestów w tej sprawie było co niemiara. Od czasu wejścia w życie ograniczenia wydawania wiz spór nabrał patriotycznego wymiaru w Maroku, gdzie zarówno politycy, jak i obywatele oskarżali Francuzów o dyskryminację i nieprzyjazne gesty. Premier Aziz Akhannouch stwierdził nawet, że to obraza „marokańskiej godności”. Mieszkańcy krajów Maghrebu czuli się upokorzeni. Do tego stopnia, że na portalach społecznościowych mnożyły się hasztagi, takie jak #nonaufrançais, odrzucające język i kulturę Francji. Jak zauważa szwajcarski francuskojęzyczny dziennik „Le Temps”, w ostatnim czasie Tunezja, Algieria i Maroko delikatnie oddalały się od wpływów francuskich i frankofońskich, co było zauważalne choćby podczas 18. szczytu Międzynarodowej Organizacji Frankofonii (OIF). Listopadowe spotkanie na tunezyjskiej Dżerbie zakończyło się stwierdzeniem, że język Moliera traci pozycję w tym regionie. „Dziś w Maghrebie mówi się po francusku mniej niż 20 czy 30 lat temu”, przyznał prezydent Emmanuel Macron. Język francuski coraz bardziej traci na znaczeniu na rzecz angielskiego. Bank centralny Algierii wyemitował 1 listopada 2022 r. nowe banknoty, na których po raz pierwszy obok arabskiego widniały napisy w języku angielskim. Politycy w Paryżu nie byli zachwyceni – uznali to za kolejny przejaw oddalania się Algierii od francuskiej strefy wpływów. Dodatkowo już w czerwcu Algieria zapowiedziała wprowadzenie kursów języka angielskiego w szkołach podstawowych. „Francuski to łup wojenny, ale angielski jest językiem międzynarodowym”, powiedział prezydent Abdelmadjid Tebboune. Natomiast Maroko, którego reforma edukacyjna w 2019 r. ugruntowała miejsce języka francuskiego w edukacji krajowej, zdecydowało się latem na zwiększenie liczby etatów dla nauczycieli angielskiego. W tym języku będą prowadzone zajęcia z przedmiotów ścisłych w szkołach podstawowych i gimnazjach, a od absolwentów uczelni wymagana będzie znajomość języka angielskiego. „Popieram decyzję, żeby więcej uwagi skupić na nauce angielskiego. Ale mam nadzieję, że nie zmieni się to po roku lub dwóch, tylko będzie to stała tendencja. Znajomość angielskiego pozytywnie wpłynie na przyszłość naszych dzieci”, powiedziała gazecie „The New Arab” Fatima, matka ucznia marokańskiej szkoły podstawowej. Nie jest ona osamotniona w tej opinii. W niedawnym badaniu British Council 74% młodych Marokańczyków stwierdziło, że „przejście na język angielski będzie korzystne dla ambicji Maroka jako międzynarodowego centrum biznesowego i turystycznego”. Maroko i Algieria nie są wyjątkami – promowanie języka angielskiego należy uznać za światowy trend. Również w Tunezji młodzi ludzie coraz częściej rezygnują z języka francuskiego na rzecz języka Szekspira. „Młodsze pokolenia samodzielnie nauczyły się angielskiego, korzystając z internetu – wyjaśnia Christine Jacquemyn, krajowa koordynatorka AEFE (Agencja Francuskiej Edukacji za Granicą). – Pokolenie Netfliksa konsumuje coraz więcej anglojęzycznych produkcji. Kiedyś angielskiego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 03/2023, 2023

Kategorie: Świat