Czy warto jeszcze odwoływać się do Porozumień Sierpniowych z 1980 r.
PRO Bogdan Lis, uczestnik strajków sierpniowych Można się odwoływać do Porozumień Sierpniowych w sensie historycznym. W sensie praktycznym zmiany poszły dużo dalej, niż zamierzaliśmy i niż to zostało zapisane. Nie mówię o sprawach bytowych jak np. wolne soboty. Problemem podstawowym w sierpniu 1980 r. były rozstrzygnięcia polityczne i właśnie w tej dziedzinie ówczesne porozumienia w znikomym stopniu przystają do dzisiejszej rzeczywistości. KONTRA Andrzej Gwiazda, organizator strajków w sierpniu w Gdańsku Nie porozumienia były ważne, ale to, że kilka milionów ludzi odważyło się zastrajkować, narażając się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Odwoływanie się do Porozumień Sierpniowych jest wielkim propagandowym blefem historycznym. Nie ujęto w nich np. powstania ogólnokrajowego niezależnego związku zawodowego, a jedynie związki lokalne. Dlatego ciągle dochodziło do konfrontacji sił wielkiego, kilkumilionowego ruchu, który groził strajkami, i aparatu przemocy państwa oraz jego sąsiadów. Warto byłoby obchodzić nie 31 sierpnia, ale 14 sierpnia, gdy wybuchły strajki, a także rocznicę rejestracji NSZZ „Solidarność” i do tych wydarzeń się odwoływać. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint