Adam Struzik, marszałek sejmiku mazowieckiego, stwierdził, iż „nie czuje ani konfliktu sumienia, ani interesów”, że sejmik mazowiecki z jego inicjatywy wydał 20 mln zł na Instytut Jana Pawła II, a potem jego brat, ks. Zdzisław Struzik, po pozytywnej opinii zarządu woj. mazowieckiego został dyrektorem tegoż instytutu. Marszałek Struzik nie czuje też nic niewłaściwego w tym, że codziennie jeździ luksusową limuzyną za pieniądze podatników z Płocka (gdzie mieszka) do Warszawy i z powrotem; ani w tym, że umieścił córkę Katarzynę w młodzieżowym sejmiku woj. mazowieckiego. Na tym właśnie polega problem Adama Struzika – że nie czuje nic niewłaściwego w tym, co dla każdego śmierdzi na milę. Marszałek Struzik ma po prostu węch prorodzinny – czuje tylko, gdzie stoją konfitury dla niego i jego rodziny. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint