Wiek męski, wiek klęski

Wiek męski, wiek klęski

Po czym poznać spadek poziomu testosteronu Dr n. med. Ewa Kempisty-Jeznach jest jedynym w Polsce lekarzem medycyny męskiej z międzynarodowym certyfikatem. Jest założycielką Poradni Medycyny Zdrowia Mężczyzn w Polsce Swissmed Gdańsk oraz Polskiego Towarzystwa Promocji Medycyny Męskiej „Achilles”. Na przykładzie moich pacjentów postaram się przybliżyć objawy zanikania męskiego hormonu. Przypadek pana Adriana Wszedł do gabinetu elegancki, pachnący i lśniący na czole od kremu mężczyzna, z tych, których widujemy w reklamach telewizyjnych. Włosy usztywnione żelem sterczały jak u nastroszonego jeża. Całość uzupełniała dopasowana designerska koszula i czerwone spodnie. Niejedna kobieta powiedziałaby: superman. Popatrzyłam na niego okiem lekarza i dostrzegłam zmęczenie na twarzy, brak ekspresji i mimiki. Takie twarze często mają mężczyźni w stanie poprzedzającym prawdziwą depresję. Nie był wylewny. Pan Adrian, bo tak się przedstawił, czuł się wypalony. Mimo 37 lat rano zmuszał się, żeby iść do pracy. Nie wystarczało mu sił ani ochoty, żeby chodzić na siłownię. Nagle – jak sam to określił – przestał być aktywny. Denerwowały go spotkania towarzyskie aranżowane przez nudzącą się całymi dniami w domu żonę. Zapytany, ile razy w tygodniu idzie do łóżka, odrzekł z uśmiechem, że raz z żoną i trzy razy z kochanką. Z obiema, bo – jak stwierdził – wypada, ale już od dawna właściwie się do tego zmusza. – Nawet z kochanką? – zapytałam z nutą ironii. – A może to już przestarzały model i należy poszukać nowego? Pan Adrian po chwili odrzekł, że sam się już nad tym zastanawiał, ale nawet na to nie ma ochoty, nie interesują go nowe wrażenia. Powiedział, że ostatnio stał się leniwy i brak mu wigoru nie tylko w sprawach seksu. Jeszcze nie tak dawno szukał potwierdzenia swoich walorów w licznych przygodach i sam się martwi, że to wszystko tak nagle i nieoczekiwanie minęło. Już nawet zaczął myśleć, że to może starość. – Ale przecież mam dopiero 37 lat – westchnął i dodał, że przyszedł do mnie z prośbą o wyjaśnienie swojego stanu i pomoc. Niedawno wpadł mu w ręce artykuł o testosteronie i wydaje mu się, że jest typowym przykładem – jak się sam z ironią określił – dwujajowego niskotestosteronowca. Coraz częściej przychodzą do mnie mężczyźni z gotową diagnozą dotyczącą obniżania się testosteronu. Gdzieś coś przeczytali, zobaczyli, usłyszeli. To znaczy, że temat zaczyna być aktualny i chyba nawet staje się modny, a czasami mam wrażenie, że sprawia niepokój. Często też sfrustrowane kobiety zmuszają partnerów do wizyty u lekarza. To one skarżą się na brak z ich strony ochoty na seks i gotowości do codziennych działań. Mówią to kobiety dojrzałe, które pragną miłości i pożądania, chcąc się spełniać w swojej kobiecości. Niepokoi je rozdrażnienie, niczym nieuzasadniona skłonność do wybuchania i wieczne niezadowolenie partnerów.! Po paru dniach pan Adrian przyniósł aktualne badania krwi. Niestety, potwierdziła się jego własna diagnoza. Poziom testosteronu – 2,4 ng/ml, czyli poniżej normy, która w tych jednostkach w jego laboratorium wynosi od 3,0–10,0 ng/ml. Miał poza tym obniżony poziom erytrocytów, czyli czerwonych ciałek krwi, co ściśle łączy się z niskim testosteronem. Niski testosteron powoduje u mężczyzn brak ochoty na seks, ale nie tylko. Kobiety mówiły mi, że często mężczyźni po zastosowaniu testosteronu stają się bardziej opiekuńczy. Poza tym niski poziom testosteronu wpływa na zmiany nastroju, rozdrażnienie, skłonność do wybuchania i niezadowolenie. Jest również przyczyną wiecznego zmęczenia i braku aktywności zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Ubytek testosteronu powoduje spadek liczby erytrocytów i znajdującej się w nich hemoglobiny. (…) Zmniejszenie wytwarzania przez szpik erytrocytów przy niedoborze testosteronu wiąże się ze zmniejszeniem produkcji eponefryny, substancji produkowanej głównie przez nerki i stosowanej przez sportowców jako doping. Pacjent pan Andrzej Nie tak dawno późnym wieczorem zadzwonił do mnie jeden z lokalnych polityków, prosząc o wizytę następnego dnia rano. (…) Był mocno zdenerwowany. Opowiadał, że od dawna ma problemy w pracy, chociaż nie wchodził w szczegóły. Jakieś intrygi, afery, dziennikarskie podchody. Cały czas pod stołem machał lewą nogą. Twarz była mocno zaczerwieniona. Dawno go nie widziałam, może rok, a nawet trochę dłużej. Od tego czasu przytył chyba z 10 kg (…). Podczas badania

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2016, 40/2016

Kategorie: Zdrowie