Wilki – zwierzęta terytorialne

Wilki – zwierzęta terytorialne

Fot. Shutterstock

Teren, którym zarządzają, jest przez nie znakowany oraz zawzięcie broniony

W 1995 r. niemal w całej Polsce skończyły się polowania na wilki. Jednak w trzech województwach, w tym ówczesnym suwalskim, a więc także w Puszczy Augustowskiej i nad Wigrami, nadal na nie polowano. Od 1998 r. drapieżniki te są chronione w całym kraju. Zabronione jest ich zabijanie, okaleczanie, chwytanie, przetrzymywanie, niszczenie nor i wybieranie z nich szczeniąt, a także przechowywanie i sprzedaż skór oraz innych fragmentów martwych osobników bez odpowiedniego zezwolenia. Ponadto od 1 kwietnia do 31 sierpnia tworzy się dla nich strefy ochronne wokół miejsc rozrodu. Wilk jest też chroniony zapisami dyrektywy siedliskowej Unii Europejskiej – polska populacja tego gatunku została wspomniana w załącznikach II oraz V. Umieszczenie wilka w załączniku II oznacza, że jest on gatunkiem wyznacznikowym dla typowania obszarów Natura 2000, ma zatem status gatunku priorytetowego. (…)

Wilki są zwierzętami wybitnie terytorialnymi. Teren, którym zarządzają, jest przez nie znakowany oraz zawzięcie broniony. Obce wilki mają zakaz wstępu na zajęty obszar. Żyjące obok, ale niespokrewnione ze sobą rodziny nie wkraczają zazwyczaj na teren zajęty przez sąsiadów. W ten sposób unikają konfliktów. Czasem jednak wybuchają ostre awantury pomiędzy rodzinami. Powody takich wilczych wojen bywają różne: może być to walka o atrakcyjny fragment terenu, a nawet chęć przejęcia całego terytorium.

Przyczyną napaści na sąsiadów może też być chęć wywalczenia przestrzeni dla jednego z dorastających młodych, które znalazło partnera i potrzebuje swojego miejsca. Niewykluczone, że właśnie takie podłoże miało przejęcie terytorium rodziny Kulasa i Luny przez wilki z sąsiedniej watahy. Tę sytuację zaobserwowano w 2016 r. na terenie Wigierskiego Parku Narodowego. Takie oceny i wnioski są możliwe dzięki wieloletniej pracy miłośnika życia wilków Macieja Romańskiego – pracownika parku narodowego, który każdą wolną chwilę poświęca na obserwowanie życia wilków nad Wigrami.

Choć w całej Polsce wilki miewają się doskonale, to drapieżniki te w naturze nie żyją długo, rzadko zdarzają się osobniki starsze niż osiem-dziewięć lat. Wysoka śmiertelność wynika z zagrożeń związanych z kontaktami z ludźmi, z chorób, pasożytów, a także urazów nabytych podczas łowów czy walk w obronie terytorium. Wilkom z wiekiem zużywają się też zębiska, co uniemożliwia im skuteczne polowanie. Powoduje to częste wymiany par rodzicielskich. Jako przykład mogą posłużyć kolejne watahy zajmujące „terytorium północne” w Wigierskim Parku Narodowym. Jak zaobserwował Maciej Romański, w ciągu 10 lat prowadzenia monitoringu przewinęło się tam aż pięć par rodzicielskich.

Do niedawna niewiele wiedzieliśmy o wilkach nad Wigrami. Ledwie dwie dekady temu spotkania z tymi drapieżnikami były uważane za sensację. Ot, czasem ktoś znalazł resztki rozszarpanego jelenia czy sarny, nie można jednak było mieć pewności co do sprawcy. Wałęsały się bowiem po lasach sfory na wpół zdziczałych psów polujących w watahach w wilczy sposób. (…) Wilki polują też na lisy, a bywa, że na jenoty. Tych w Puszczy Augustowskiej jest dużo mniej niż przed okresem, gdy wilki nie były tak liczne. Bure drapieżniki bezlitośnie tępią zwłaszcza młode liski. Kilka lat temu na obszarze Wigierskiego Parku Narodowego jedna z fotopułapek nagrała wilka niosącego w pysku łeb lisa. Spomiędzy wilczych zębów zwisała też kita rudzielca.

Dr Joanna Harmuszkiewicz, prowadząc obserwacje zachowań wilków i lisów w Puszczy Augustowskiej, zauważyła, że tropy lisów pojawiają się częściej w strefach buforowych terytoriów wilków. Im bliżej centralnego miejsca obszaru zarządzanego przez wilki, tym lisów jest mniej. Ustępowanie lisów z wnętrza puszczy potwierdzają też wyniki polowań organizowanych na terenie nadleśnictw w związku z projektem ochrony głuszca, koordynowanego przez Nadleśnictwo Głęboki Bród. W ramach ochrony tego kuraka myśliwi redukują liczebność wszelkich czworonożnych drapieżników, zwłaszcza w pobliżu tokowisk ptaków. Wyniki polowań okazały się zaskakujące. Otóż podczas trzech lat łowów z psami norującymi myśliwym udało się upolować tylko jednego lisa. Powód? Cóż, lisów po prostu nie było w norach. Za to w czasie tych samych polowań odstrzeliwano borsuki i jenoty. Zwierzęta te są zdecydowanie bardziej odporne na agresję wilków. (…)

Jedna z fotopułapek ulokowana na południe od jeziora Wigry zarejestrowała sytuację, gdy przy padłym jeleniu pojawiła się para jenotów. Ucztowały one przy padlinie przez kilka dni. Gdy jednak przy tej stołówce pojawił się głodny wilk, jenoty usunęły się, ale nie odeszły daleko i starały się odstraszyć intruza krzykami. Markowały też coś w rodzaju szarży na wilka. Z wilczego zachowania dało się wywnioskować, że towarzystwo jenotów było mu nie w smak. Rozglądał się nerwowo, odganiał jenoty, w końcu chwytał połeć mięsa i odskakiwał. Taka zabawa trwała przez kilka dni. Należy jednak przypuszczać, że jenoty czuły się tak pewne siebie, gdyż przy padlinie był pojedynczy przeciwnik. Gdyby zaś doszło do konfrontacji z całą watahą, musiałyby z pewnością spuścić z tonu.

Fragmenty książki Wojciecha Misiukiewicza Wigry, Paśny Buriat, Kielce 2024

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2024, 37/2024

Kategorie: Zwierzęta