Wyszehrad, czyli mrzonki

Wyszehrad, czyli mrzonki

Grupa Wyszehradzka była lejtmotywem rządowej propagandy, miała być siłą, którą Polska będzie szachować Unię Europejską. Takie plany dotyczyły zwłaszcza ostatnich 12 miesięcy, kiedy przewodniczyła Grupie. Życie zweryfikowało te mrzonki. Jeżeli ktoś jeszcze nie wierzy, że V4 to tylko ładny szyld patronujący miłym spotkaniom, zapraszamy na stronę polskiego Sejmu. Tam marszałek Kuchciński dokonał właśnie podsumowania działania V4 w obszarze współpracy parlamentów w okresie naszego przewodnictwa. I o czym pisze? O wspólnej refleksji, zacieśnieniu współpracy, spotkaniach itd. A konkretnie? W Przemyślu odsłonięto pomnik polskiego legionisty i węgierskiego huzara. A co dla ludzi? O tym tak pisze Kuchciński: „W czasie prezydencji podjęliśmy liczne działania mające na celu umacnianie kontaktów między społeczeństwami państw Grupy Wyszehradzkiej i budowanie poczucia wspólnoty regionalnej. Wśród najważniejszych przedsięwzięć należy wymienić: – Przygotowanie wystawy »Od Wyszehradu do Wyszehradu«, która przedstawia rozwój stosunków politycznych, handlowych i kulturalnych między państwami V4. Wystawa została zaprezentowana w parlamentach Grupy Wyszehradzkiej, a także na terenie innych państw. – Realizację pilotażowego projektu tzw. Półki Wyszehradzkiej, która została uruchomiona w Bibliotece Publicznej w Oświęcimiu i stanowi wyodrębniony zbiór przekładów oraz publikacji na temat Czech, Słowacji, Węgier, a także szerzej Europy Środkowej i Wschodniej. – Utworzenie na stronie internetowej Sejmu portalu informacyjnego dotyczącego bieżących wydarzeń w parlamentach państw Grupy Wyszehradzkiej. – Działania zmierzające do uzyskania wpisu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO projektu »Zintegrowana ochrona krajobrazu warownego jako podstawa koncepcji transgranicznego wpisu zespołów fortyfikacji austriackiej i austro-węgierskiej oraz cmentarzy wojennych i pól bitewnych I wojny światowej«. – Organizację Międzynarodowej Wystawy Malarstwa Grupy Wyszehradzkiej »VISEGRAD4ART«, która 15 lipca br. zostanie otwarta w Galerii Sztuki w Przemyślu”. Mój Boże, toż pierwszy lepszy powiatowy dom kultury może napisać więcej o swojej działalności… Wyszehrad, mimo zadęcia Warszawy, jest politycznie martwy. Czesi praktycznie w nim nie uczestniczą, w obawie, że zostaną wciągnięci w jakieś antyeuropejskie szaleństwo. Coraz dalsi od V4 są Słowacy. Godzina próby wybiła dla V4 podczas wyboru Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej na kolejną kadencję. Trzy państwa V4 poparły Tuska, jedno było przeciw – Polska. Inną inicjatywą, na której bardzo Polsce zależało, było powołanie do życia wspólnej telewizji. Miała z Krakowa nadawać program w języku angielskim. Orbán i Szydło pomysł popierali, ale szybko, jeszcze w lutym, wycofały się z niego telewizje publiczne Czech i Słowacji. „Polacy chcieli namówić Czechów do udziału w antyrosyjskiej i antyeuropejskiej telewizji, ale czeski rząd odmawia”, tak nieformalnie i całkiem przytomnie tłumaczono w Pradze. Polacy zostali więc na lodzie. Z opowieścią o V4 i sznurem zamiast czapki z piór. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 27/2017

Kategorie: Kronika Dobrej Zmiany