Paweł Śpiewak, sztabowiec Donalda Tuska i poseł Platformy, a wcześniej naukowiec i „niezależny” (he, he) ekspert od socjologii polityki, nie może znieść wypominania mu przez Zbigniewa Ziobrę, że to on rozpoczął w kampanii grzebanie w rodzinach kandydatów. I że to on na części rozbierał życiorys ojca Włodzimierza Cimoszewicza. Kiedy jednak PiS zainteresowało się przeszłością dziadka Tuska, Śpiewak uznał to za najbardziej haniebną rzecz w całej kampanii. Ot naukowy relatywizm… Śpiewak znalazł jednak haka na Ziobrę i go upublicznił. „To polityk i postać jednowymiarowa. Dla wygrania kampanii użyje każdego argumentu, również kłamliwego”, stwierdził. Witamy więc, panie doktorze, w jednowymiarowym świecie polityki. Bardzo szybko wkomponował się pan w niego i świetnie pan do niego pasuje. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint