Polska jest na pierwszym miejscu pod względem stężenia rakotwórczego benzopirenu Skończyło się babie lato, rozpoczyna sezon grzewczy. A z nim wraca problem zanieczyszczenia powietrza trującymi pyłami i wywoływanych nim śmierci. W styczniu 2017 r., kiedy prawie w całym kraju zanieczyszczenie powietrza było dramatycznie duże, a w niektórych miejscach, np. w Katowicach, niemal 10-krotnie przekraczało dopuszczalną normę, zanotowano o 11 tys. zgonów więcej niż rok wcześniej. Mówi o tym dr Piotr Dąbrowiecki, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii z Wojskowego Instytutu Medycznego, dodając komentarz, że być może część zgonów spowodowała grypa, ale ogólnopolski smog był wyraźnym czynnikiem sprawczym tych śmierci. Według najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) w 2014 r. z powodu chorób wywołanych pyłem zawieszonym zmarło w Polsce przedwcześnie ponad 46 tys. osób. W 41 krajach europejskich trujący pył w powietrzu przyczynił się do śmierci 428 tys. osób. Polak i Polka żyją średnio o rok krócej z winy smogu. Problem zanieczyszczenia środowiska dotyczy wszystkich państw cywilizowanych, niemniej jednak Polska należy do krajów o największym stężeniu pyłów w powietrzu. – Jeśli chodzi o zanieczyszczenia pyłami zawierającymi cząstki stałe (PM), zajmujemy drugą pozycję w Europie, natomiast jesteśmy na pierwszym miejscu pod względem stężenia benzopirenu w powietrzu – rakotwórczego pyłu aromatycznego – podkreśla prof. Artur Badyda z Politechniki Warszawskiej, kierownik Zakładu Informatyki i Badań Jakości Środowiska. Największą korelację z tym zanieczyszczeniem ma rak płuc. Wnikają przez płuca i… Wśród szkodliwych pyłów PM wyróżniamy większe PM10 o średnicy 10 ˛um oraz mniejsze i znacznie bardziej niebezpieczne PM2,5 o średnicy 2,5 ˛um, które wraz z krwiobiegiem docierają nawet do mózgu. Pyły zawierają trujące metale ciężkie, a po wniknięciu do organizmu przez drogi oddechowe powodują nieodwracalne uszkodzenia i choroby. Powietrze pełne toksyn stanowi zagrożenie nie tylko dla układu oddechowego, powodując alergię, astmę czy raka płuc, ale też dla całego organizmu. – Drogi oddechowe są tylko wrotami, przez które mikrocząsteczki pyłu wnikają do wszystkich narządów, pogarszając ich funkcje – mówi dr Dąbrowiecki. – Ponadto zatrute powietrze może indukować mutacje genetyczne prowadzące do zmian nowotworowych w tych miejscach – dodaje. Potwierdza to onkolog dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii: – Z danych organizacji HEAL (The Health and Environment Alliance), która analizuje oddziaływanie środowiska na zdrowie mieszkańców Unii Europejskiej, wynika jednoznacznie wpływ zanieczyszczenia powietrza na rozwój chorób nowotworowych. Prof. Jan Lubiński z Zakładu Genetyki i Patomorfologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, autorytet w dziedzinie onkologii, u swoich pacjentek wykrył wysokie stężenia metali ciężkich, których źródłem były pyły zawieszone. – Do tej pory badaliśmy kobiety pod kątem genetyki, a okazuje się, że nie tylko genetyka, lecz także zatrucie metalami ciężkimi może doprowadzić do zachorowania na raka. Onkolodzy dziecięcy zaś alarmują, że zatrute powietrze, którym oddycha przyszła matka, może być przyczyną niższej masy urodzeniowej dziecka, częstszych infekcji w późniejszym okresie, ryzyka wystąpienia alergii czy astmy, ale również zwielokrotnia prawdopodobieństwo wystąpienia białaczki limfoblastycznej i nowotworu gałki ocznej. Pyły, które osadzają się w płucach, a potem przenikają do układu krwionośnego, bardzo niekorzystnie działają też na układ krążenia. – W efekcie oddychania zanieczyszczonym powietrzem zwiększa się zagrożenie zawałem i udarem, rośnie ryzyko zakrzepów we krwi, miażdżycy, arytmii, podwyższa się stężenie cholesterolu, przyśpiesza puls, rośnie ciśnienie – wylicza prof. Piotr Jankowski z Instytutu Kardiologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. W okresie smogu zauważa się wzrost liczby przyjęć do szpitali pacjentów z zaostrzeniami astmy, nadciśnieniem, arytmią, nagłymi incydentami sercowo-naczyniowymi. Badania prof. Artura Badydy i dr. Piotra Dąbrowieckiego, którzy od lat poświęcają uwagę wpływowi zanieczyszczeń powietrza na zdrowie, pokazują, że ludzie narażeni na smog mają pięciokrotnie częściej nadciśnienie, nie mówiąc już o zaostrzeniach astmy, wzroście ryzyka infekcji, często prowadzących do zapalenia płuc czy wystąpienia POChP, przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Zanieczyszczone powietrze prowadzi też do rozwoju chorób neurodegeneracyjnych. Toksyczne mikrocząsteczki przenikają bowiem do ośrodkowego układu nerwowego, prowadząc do uszkodzeń, o czym mówi neurolog dr Jakub Sienkiewicz z Poradni Parkinsonizmu Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie.