Zaplute karły III RP

Kapelusze z głów. Zwłaszcza te aksamitne. Tego się już nie nosi. Chyba że chce się po głowie dostać. Dziś poprawny politycznie jest beret moherowy, w odpowiednim kolorze. Czarny, rzecz jasna, niebieski jak perspektywa raju, a dla manifestujących łączność z pokoleniem JP 2 – żółty. Kolor papieski. Czerwony absolutnie nie, chyba że w pasy z białym. Moher jest bezpiecznym, prorządowym materiałem. Do krojenia każdej odzieży. Podobno w przyszłym sezonie letnim modne będą moherowe stringi. Nie gramy. Koniec żartów, poszukiwania czwartego. Gry z dziadkiem. Koniec brydżyków w domu, a zwłaszcza w miejscu pracy. Za towarzysza Gomułki wrogiem była „kawiarniana inteligencja”. Też spotykali się przy stolikach, sączyli napój kupowany za cenne dewizy. I knuli. Obalali ustrój myślą, mową, zaniedbaniem w pracy użytecznej. Dziś wrogami ludu są brydżyści, którzy przy elitarnych stolikach grają o polskie interesy, o naszą suwerenność gospodarczą. Grają bezczelnie, nierzadko nie zdejmując swych aksamitnych kapeluszy. Takim brydżystom zdrowy rdzeń Narodu mówi zdecydowanie „nie!”. Nawet gdyby efektem tej gry „był wzrost gospodarczy”. Bo „w żadnym razie nie byłby to wzrost gospodarczy, który by rozwiązywał polskie problemy społeczne”. I teraz każdy „wzrost gospodarczy” będzie weryfikowany pod tym kątem. Będą dobre i złe wzrosty. I jeśli będzie trzeba, to wybierzemy spadek gospodarczy, ale to będzie nasz spadek, a nie nienasz wzrost, który jest spadkiem po niechlubnych, antynarodowych rządach postkomunistycznej lewicy i aksamitnych liberałów z PO. Nie mówimy. Nie wspominamy nawet o tym, o czym dzisiaj wspominać nie wypada. Żadnej dyskusji o sztucznym zapłodnieniu. Nasz Naród pobudzony becikowym samodzielnie wykaraska się z katastrofy demograficznej. Bez dodatkowego, antykatolickiego zapładniania. Bez wspominania o metodzie, która nie różni się od ludobójstwa, bo masowo niszczy komórki poczęte. Nie jesteśmy antysemitami, nie będziemy wysyłać tych homoniewiadomo do obozów, jak to nam te wściekłe, europejskie feministki sugerują. Nic przeciwko Żydom, muzułmanom i innym, zwłaszcza Murzynom, nie mamy. Niech żyją sobie, niech spokojnie pracują. U siebie. Nie u nas. U nas ich nie potrzebujemy. Jeśli przyjadą z wizytą, to staropolska gościnność obowiązuje i czym chata bogata. Ale potem droga wolna. Jeśli zaś chodzi o tych homo, to nauka już wyjaśniła. To ludzie chorzy. Powinni się leczyć, bo wielu po terapii z tego wyszło. Są na to dowody. Nie będzie przymusu leczenia, chociaż czemu nie? Nie chcemy, żeby nasze dzieci były narażone na kontakty z takimi, by swą postawą zarażali zdrowe społeczeństwo. Liberalizm jest tak samo szkodliwy jak komunizm. A nawet gorszy od komunizmu. Bo komunizm jest zabroniony konstytucyjnie, a liberalizm nie. A jest tak samo antynarodowy. Trzeba postulować, by w nowej konstytucji liberalizm był zabroniony na równi z komunizmem i faszyzmem. Chociaż faszyzm nie był wcale taki zły. Mało brakowało, a ostatecznie rozprawiłby się z komunizmem. Ale przeszkodził temu liberalizm. Poza tym Hitler budował autostrady, ludzie mieli mieszkania i tanie samochody. Dość tych mędrków, na których Naród już dawno machnął ręką. Trzeba dać impuls, szarpnąć cuglami, jak mawiał nawet ten mądrala Rokita. I jeszcze oni poczują. Ci stolikowi gracze schowani pod aksamitem kapeluszy. Poczują szarpnięcie cugli, kiedy czwórkami będą szli do lustracji majątkowej. Pod tym krzyżem, pod tym krzyżem zmurszała III RP padnie. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 47/2005

Kategorie: Blog