Ziemkiewicz złapany na kłamstwach

Ziemkiewicz złapany na kłamstwach

Nie do śmiechu było Cezaremu Stypułkowskiemu, gdy zobaczył w książce Rafała Ziemkiewicza „Michnikowszczyzna” kalumnie na swój temat. Ale jak na wybitnego bankowca przystało, nie wdawał się w pyskówkę z prawicowym ultrasem, tylko zażądał sprawiedliwości i sprostowania. Sprawa była tak oczywista, że złapany na kłamstwach Ziemkiewicz musiał przeprosić. Za zniesławiające informacje. Za fałszywe oskarżenia. Za godzenie w dobre imię Stypułkowskiego. Uff. Taki wór w jednej książce. Widać, że prawica potrafi dowalić. Bez sensu, ale głośno i bezczelnie. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2012, 43/2012

Kategorie: Przebłyski