Rafał Ziemkiewicz to nie tylko powszechnie znany grafoman. Pracowity jak muł. To także niespełniony polityk. Od małego obskakuje prawicowe media. Głównie te, w których każdy pisaty jest w cenie. A Ziemkiewicz jeszcze i czyta. „Gazety Wyborczej” nawet korekta nie zna tak dokładnie jak Ziemkiewicz. Robi to zresztą nie bez powodu. Żyje przecież z napadania na Michnika. Dorobił się już na tym papierów kombatanta. Jeszcze dekada, a Ziemkiewicz dostanie za to jakiś medal. Na przykład taki: „Rafałowi Ziemkiewiczowi, kombatantowi walki z rozumem – koledzy spod ziemi”. Ale to nie o medal Ziemkiewicz walczy. Chce zostać po Braunie prezesem TVP. Na początek pogoni Syguta i jego zoolog, bo za rzadko dają go w TVP Info. A później? Będzie równie egzotycznie jak teraz. Tylko zoo się zmieni. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint