Ziobro nam pokaże

Ziobro nam pokaże

Lotność nie jest cechą wyróżniającą byłego oberprokuratora Ziobrę. Za to mściwość jak najbardziej. Połączenie tych cech skutkuje zadziwiającą paplaniną z gatunku: „jak to Zbysiu jeszcze kiedyś wszystkim pokaże”. Nie żeby od razu chodziło o jakiś akt ekshibicjonizmu. Nic z tych rzeczy. Zbysiu to poważny facet, więc chce pokazać innym facetom, kto tu rządzi. A nawet jak jeszcze nie rządzi, to z pewnością będzie rządził. Kto? Zbigniew Ziobro. I nie pozwoli, by mu jakiś prokuratorzyna umarzał sprawę przecieku w aferze gruntowej. Wystarczyło przecież zamknąć Leppera, Kaczmarka, Krauzego, Netzla i paru innych, by rozbić wielki układ, największą zmorę PiS. A że tak niewiele wówczas zabrakło do sukcesu, to akcję trzeba powtórzyć. Z czekistowską szczerością ujawnił to sam Ziobro na łamach „Polski”: „To nie jest koniec sprawy, jak PiS wygra wybory, spowodujemy, że na czele prokuratury stanie przyzwoity człowiek, i na pewno do niej wrócimy”. I jak to oświadczenie potraktować? Jako groźbę karalną? Pobożne życzenie? Megalomanię eksministra? Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 45/2009

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd